Spróbuj przy obecnych cenach robocizny i ziemniaków nająć ludzi do zbierania stonki i potem sprzedać ziemniaki. Ciekaw jestem ile do tego interesu dołożysz.
Inna sprawa, gdyby wprowadzili i EGZEKWOWALI takie zakazy u wszystkich producentów na CAŁYM świecie - co jest niezbyt wykonalne. Ale wtedy miastowy musiałby za ziemniaki zapłacić trzy razy tyle co obecnie. A UE do tego nie dopuści, bo wzrost cen żywności dla każdej władzy oznacza kłopoty. Głód jest silnym motywatorem.