myślcie
/ 83.22.110.* / 2012-08-17 10:35
Wzruszający życiorys , można by rzecz
prawdziwy bohater .
Człowiek godny uczczenia i pamięci .
Może tak co roku jakieś wspomnienie chociaż , skromne obchody rocznicy , tablica pamiątkowa .
"Młody Rudolf dorastał z dala od ojczyzny, choć rodzice starali się zaszczepić w nim patriotyzm i wychowywać w duchu religijności. Posłali syna do niemieckiej protestanckiej szkoły w Aleksandrii, a raz w roku rodzina Hessów wyjeżdżała na wakacje do Bawarii.
W 1908 r. młody Hess rozpoczął kształcenie w ewangelickiej szkole w Bad Godesberg.
- "młody Rudolf" , zatroskani rodzice , z dala od ojczyzny ,
PATRIOTYZM i RELIGIA - sami widzicie , groźne rzeczy !
Oczywiście szkoda , że nie był wstrętnym katolikiem , ale nie można mieć wszystkiego .
Dzielny człowiek - ideowiec , ochotnik .
Koleżeński i bohaterski .
JAKI BYŁ CEL zamieszczenia TAKIEGO życiorysu
drogi autorze ?