nie no, w sumie to narzekacie trochę :P
jedyne do czego mozna się przyczepić to "eeee, yyyy".
Ł.M. musi po prostu poćwiczyć przed lustrem albo z dyktafonem.
Nie wiem, czy ma mgr czy nie, ale zakładam, że jakieś studia ukończył, więc takich przerywników być nie powinno. Bardziej to wygląda na przedstawienie opinii przez osobę po liceum, która rozumie o czym mówi, ale nie ma doświadczenia w egzaminach ustnych ;)