Zdaniem szefa SLD, jednym ze sposobów walki z ubóstwem może być wyrównanie możliwości w dostępie do edukacji, szczególnie na poziomie wyższym.
To akurat realizujemy, nawet aż za bardzo. Szkoły wyższe mamy nawet w miastach powiatowych i rzesze studentów. Tylko statystycznie drastycznie obniżony poziom takiego wykształcenia w stosunku do np. lat 90-tych. Byle kto może zostać teraz magistrem. I zostaje.