Grant001
/ 84.10.38.* / 2010-09-24 21:06
Wokół tego problemu narosło wiele nieporozumień i propagandowych plotek . Niektórzy wręcz twierdzą ,że " komuniści za PRL-u rabowali majątek KK i przekazywali go dla PZPR" - jest to wierutna bzdura i szara propaganda skrajnej nacjonalistycznej prawicy. Jeszcze inii powiadają,że nie można badać konstytucyjności tej komisji ,bo zmieniła się konstytucja. KK nie widzi żadnych nieprawidłowości i nie przyznaje się do aresztowanego pełnomocnika - tylko pieniędzy po sprzedanym z dużym zyskiem majątku jakoś nie widać, rozpłynęły się jak duch święty.Trzeba przyznać ,że jest to sprawa wielka i schować jej pod dywan się nie da , szczególnie w sytuacji zaciskania pasa i lawinowo wręcz narastającego deficytu budżetowego i długu publicznego państwa. Zacznijmy zatem po kolei. Ocenę prawną zaistniałego zdarzenia można badać i oceniać li tylko w odniesieniu do prawa w tym czasie obowiązującego. Właścicielem całości majątku narodowego PRL było państwo polskie a obowiązującym prawem i doktryną społeczno - polityczno- gospodarczą była społeczna czyli , państwowa własność - jako własność dominująca i politycznie poprawna. Jeżeli coś było państwowe to znaczy ,że było nasze, narodowe , polskie. Takie było wtedy prawo.Druga sprawa to badanie konstytucyjności działania komisji - można to zagadnienie badać ale tylko w odniesieniu do konstytucji obowiązującej w czasie powoływania tej komisji a po roku 1997 zgodności jej podstaw prawnych z nową konstytucją. Zachodzi tu jednak pytanie jaki cel chcemy osiągnąć, niektórzy twierdzą ,że skarb państwa będzie musiał teraz zwracać gminom zrabowane im przez komisję majątki - co jest wyjątkową bzdurą. Uważam ,że należy bardzo dokładnie zbadać wszystkie przypadki przekazania KK majątku państwowego przez w.w komisję i wszędzie tam ,gdzie mamy do czynienia z naruszeniem prawa , decyzję taką unieważnić- a będzie to przeważająca większość przypadków- zatem zrabowany w ten sposób narodowi przez KK majątek powinien trafić do pierwotnego właściciela ,jako mienie nabyte w drodze przestępstwa i bez żadnego odszkodowania.Inna sprawa to jakieś wydumane odszkodowania za mienie pozostawione na wschodzie ,na tzw, kresach wschodnich, przecież PRL im tam żadnego majątku nie zabierał najlepiej niech w tej sprawie zwrócą się do Rosjan jako spadkobiercy ZSRR. Akty prawne nacjonalizacji majątków w świecie się zdarzają i nie są żadnym "rabowaniem " tylko prawem. Ostatnio np Wenezuela z takiego prawa skorzystała.Trzeba dodać że czasy powojenne to okres zmian ustrojowych o charakterze rewolucyjnym a każda rewolucja burzy stary porządek prawny i tworzy swój własny nowy. Tu nie ma znaczenia fakt ,czy my się z nim zgadzamy czy nie. Jeżeli będzie trzeba to i my dziś możemy z takiej drogi skorzystać. Wystarczy uchwalić ustawę o znacjonalizowaniu, czyli przejęciu przez państwo określonego majątku KK , wszak zgodnie z obowiązująca konstytucją, władza państwowa jest emanacją narodu a ten jest najwyższym suwerenem Rzeczypospolitej Polskiej.To tylko tyle i aż tyle.Oczywiście ta władza i ten parlament tego nie zrobi ale na szczęście zbliżają się nowe wybory i NARÓD może to zmienić.