Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Stare dowody ważne do końca marca 2008 r.

Stare dowody ważne do końca marca 2008 r.

Money.pl / 2007-09-07 14:19
Komentarze do wiadomości: Stare dowody ważne do końca marca 2008 r..
Wyświetlaj:
AR1 / 87.99.0.* / 2008-01-10 13:12
Stare dowody ważne do końca marca 2008 r. Co to znaczy? Że będzie "nie ważny" od pewnego terminu? Czyli co - od kwietnia "nie ważna" będzie data urodzenia? "Nie ważne" obywatelstwo? "Nie ważne" będzie zameldowanie i płeć??? Czyli - ktoś kto nie wymieni dowodu - od konkretnej daty przestanie być obywatelem naszego Kraju??? Straci tożsamość??? Kompletne pomieszanie pojęć...

W końcu - potwierdzać tożsamość można nie tylko dowodem osobistym - również paszportem, a tu i ówdzie nawet prawem jazdy, czy nrem ubezpieczenia...

Państwo - w sensie administracyjnym - z ważnych powodów podjęło decyzję, że konieczna jest wymiana dokumentu indentyfikującego obywateli. Ma do tego prawo. Ale - wszystkie związane z tą wymianą uciążliwości - przerzuciło ochoczo właśnie na obywateli. Również te finansowe .

Do tego dochodzi jeszcze straszenie obywateli - co im grozi jeśli nie wymienią. Rozumiem, że banki itp. nie będą honorowały starych dokumentów. Ale straszenie karami finansowymi typu grzywna, a nawet pozbawianie wolności za "nieposiadanie" nowego wzoru dokumentu???

Ta wymiana dowodów - to jednocześnie spis ludności i weryfikacja - przeprowadzana - niestety - przymusowo. Zorganizowana fatalnie i "po najmniejszej linii oporu".

Poza tym od dawna wiadomo, że ludzie w ogóle, a Polacy w szczególności - jak mają coś załatwiać w urzędzie, a jeszcze obowiązkowo - to będą to robili nie "jak najprędzej", ale "na ostatnią chwilę". Tak było z porzednimi, podobnymi akcjami. Żadnych wniosków nie wyciągnięto...

Jeśli ustala się terminy - to trzeba zapewnić realizację tak, by te osoby, które z różnych powodów mają prawo czekać do ostatniego dnia ustalonego terminu - nie miały z tego powodu problemów. A "poganianie" obywateli stwierdzeniami, że nawet jeśli ktoś złoży dokumenty w terminie - to nowego dowodu nie dostanie w odpowiednim czasie jest po prostu kpiną w żywe oczy...
juz nie bawem brytyjczyk / 89.79.208.* / 2008-01-07 12:11
Jest to przymus jakby na to nie patrzeć. Tak się składa że ja będę w Polsce dopiero w listopadzie 2008, może mnie zamkną lub coś tam? , było by fajnie, jak mi jeszcze dadzą to na piśmie to będę miał z czym iść do sadu, oczywiście nie Polskiego, może jeszcze na tym zarobię. Niestety Polacy zrobili ten błąd, jak usłyszeli w telewizji ze ich zamkną i polecieli grzecznie do urzędów stać w kolejkach i płacić za coś co teoretycznie jest już zapłacone, a po za tym co to jest 50zł , jakiś minister w Warszawie który ma 10000zł stwierdził że 50zł czyli 30 wniosek +20 za foty to przecież napiwek dla kelnera w Warszawie. Wystarczyło wydrukować i ogłosić odbiór, proste, ludzkie, cywilizowane.
A-R / 87.99.0.* / 2008-01-01 10:55
Wiedząc, że dowód ma 10 lat ważności, to warto czekać do ostatniej chwili. Bo to przecież dodatkowe opodatkowanie obywateli po 30,- zł co dziesięć lat....I nie tylko. Widać, że kiedy urzędnik w trakcie przyjmowania wniosku o wymianę dowodu znajdzie brak haczyka przy ę lub ą, albo kreseczki nad ó, ś, ć, ź, ń, kropki nad ż itp. podobne niedoróbki popełnione przez innego urzędnika w dokumentach stanu cywilnego, to wyłudzą haracz 33,- zł za poprawienie aktu urodzenia, a np. 39 zł za poprawienie ich własnych błędów w akcie małżeństwa itd. Dodatkowo będzie trzeba stać w kolejkach i czekać na przyjęcie wniosku o poprawienie ich zaniedbań. Obecnie obowiązujące procedury, że to obywatel musi płacić za te błędy mobilizują urzędników do jeszcze większego brakoróbstwa. To jest po prostu chore, bo każdy ich błąd daje możliwość zwiększenia dochodu urzędów ze ściąganych opłat. Ciekawe, że nie przeszkadza im, iż na nowych dowodach na stronie czołowej nazwiska są wypisywane z polskim znakami np. Ł, a na odwrotnej stronie tego dokumentu to samo nazwisko jest juz pisane przez L.
bbd / 90.129.245.* / 2008-04-14 16:40
akty wydawane z urzędu stanu cywilnego do przedłożenia przy wyrabianiu dowodu osobistego są bezpłatne!!!!!!!!!!!!!
Natka111111 / 91.146.219.* / 2008-01-07 19:39
jestem za i przeciw tego co napisales/-as. Z jednej strony nasze polskie głupie zasady papierkowe dobijaja mnie z kazdym dniem soraz bardziej ale z drugiej strony glupota ludzi jeszcze bardziej! bo oczywiscie nikt nie wiedzial ze trzeba wymienic dowod-wszyscy sie obudzili w grudniu i jeszcze bezczelnie maja pretensje ze jakim prawem i kto towidzial zeby takie kolejki byly w XXI wieku!!! ach brak mi slow co do glupoty polakow!!
ZofiaR / 87.99.0.* / 2007-12-31 15:22
Przed około trzema miesiącami przedłożyłam prawidłowo wypełniony wniosek o wymianę posiadanego dowodu osobistego, w którym prawdziwość danych potwierdziłam własnoręcznym podpisem pod odpowiedzialnością karną. Do wniosku dołączyłam dowód wpłaty kwoty 30,- zł na konto Urzędu Miejskiego w Poznaniu, dwie fotografie oraz przedłożyłam posiadany dowód osobisty, wydany przez Prezydenta Miasta Poznania, a więc wszystkie wymagane w moim przypadku dokumenty. Pracownica urzędująca przy okienku odmówiła przyjęcia wniosku o wymianę dowodu osobistego, na co złożyłam skargę do Wydziału Spraw Obywatelskich Urzędu Miasta Poznania.

W otrzymanej pismem z dnia 11 grudnia 2007 r. odpowiedzi na moją skargę nie otrzymałam żądanego pisemnego uzasadnienia decyzji odmowy wymiany mojego dowodu osobistego wraz z podaniem postawy prawnej, a uznano skargę za bezzasadną. Przytoczone w odpowiedzi fragmenty rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 21 listopada 2000 r. mają się nijak do mojego żądania wyrażenia decyzji odmowy na piśmie i w żaden sposób nie precyzują, że w przypadku stwierdzenia niezgodności danych zwartych we wniosku z aktem stanu cywilnego należy odmówić wymiany dowodu osobistego.

Przede wszystkim mój wniosek nie dotyczy wydania nowego dowodu osobistego, a wymiany dowodu osobistego wydanego w 1976 r. przez Prezydenta Miasta Poznania, a więc jak by na to nie patrzeć, w tym samym Urzędzie. Dlatego poważne wątpliwości musi budzić fakt, że wtedy przy wydawaniu dokumentu tożsamości jednak nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, a prawo przecież nie działa wstecz.

Obowiązek wymiany dowodu osobistego nie należy wyłącznie do obywatela, ale również do urzędów państwowych do tego celu powołanych. Odmowę wymiany dowodu osobistego z powodu drobnej niezgodności spowodowanej przez niedbalstwo pracownika Urzędu Stanu Cywilnego, który nie postawił znaku zmiękczającego nad literą „Ń” w nazwisku rodowym mojej matki „LESZCZYŃSKA”, przyjmuję jako przejaw wyjątkowej arogancji urzędników i ograniczenie moich praw obywatelskich.

Ponieważ błędy w dokumentach były skutkiem niedbalstwa urzędników, to tak naprawdę właśnie oni powinni je sprostować z urzędu. Nie rozumiem dlaczego w takich sytuacjach wymusza się na ludziach praktykowanie absurdalnych zasad, że za niedbalstwo urzędnika musi płacić obywatel w formie straty czasu na przejazdy i stanie w kolejkach przy załatwianiu formalności związanych ze sprostowaniem ich błędów oraz wymuszaniem kolejnych opłat skarbowych itp. uciążliwości.

Procedury związane ze sprostowaniem błędu trwały długo i odsunęły realna mozliwość wiymiady dowodu na ponad pół roku. Mam wreszcie od dwóch dni w ręku decyzję USC w Poznaniu sprostowania błędu pisarskiego i postawienia owej kreski nad „ń”, ale czy mój wniosek o wymianę tego dokumentu naprawdę nie może być w takim przypadku przyjęty poza kolejnością, a nie dopiero 14 lutego 2008 r.?
LUNA MEY / 83.28.185.* / 2008-01-16 12:12
OBOWIĄZKIEM KAŻDEGO PETENTA JEST SPRAWDZENIE NA MIEJSCU W URZĘDZIE STANU CYWILNEGO CZY OTRZYMANY AKT (WYCIĄG) POSIADA POPRAWNE DANE-JEŻELI SIĘ TEGO NIE ZROBIŁO TO PRETENSJE KIEROWAĆ TRZEBA TYLKO DO SIEBIE
errarel / 2007-09-07 18:10
akurat bankom zalezy na klientom wiec przyjma chetnie prawo jazdy czy paszport zamiast "dowodu" osobistego. jedynymi informacjami w dowodzie ktorego nie ma na prawie jazdy jest wzrost i kolor oczu. tylko z urzednikami sie nie da nijak dogadac od czasu wprowadzenia ausweiss przez nazistow nikt nie wpadl na pomysl zeby to gowno zlikwidowac. zanim ktos mi znowu zacznie pieprzyc ze mialem czas na wymiane i tego nie zrobilem a teraz chce zeby urzednicy dla mnie siedzieli po godzinach odpowiem - mam "nowy" dowod, nie chce zeby urzednicy dla mnie cokolwiek robili, chce zlikwidowac obowiazek posiadania bezuzytecznego kawalka plastiku a urzednikom ktorzy sie dla nas tak poswiecaja dac mozliwosc znalezienia ciekawszej roboty w prywatnych przedsiebiorstwach.
Kero niezwerbowany / 87.205.78.* / 2007-09-07 15:23
Lenie w Polsce mają zawsze łatwiej, zwłaszcza przed wyborami.
t.123 / 195.20.110.* / 2007-09-07 14:19
Jak odbierałem zielony dowód, to też "nawet jeśli nowe dowody ...... trafią do rąk Polaków już w przyszłym roku, to nie będzie przymusu wymiany obecnie obowiązujących dowodów", niestety....
ZofiaR / 87.99.0.* / 2007-12-31 15:28

Jak odbierałem zielony dowód, to też "nawet jeśli nowe dowody
...... trafią do rąk Polaków już w przyszłym roku, to nie będzie
przymusu wymiany obecnie obowiązujących dowodów", niestety....
Czyli mamy tu kolejny przykład złamania przez administrację państwową konstytucyjnej zasady demokratycznego państwa prawa mówiącej, że prawo nie działa wstecz.

Najnowsze wpisy