Syn nowego ministra rolnictwa, który pracuje w ARR nie zamierza zrezygnwać z pełnionej funkcji, pomimo tego, że Pawlak obicał premierowi takie roziwązanie problemu w zamian za nominację. Czyli co? Tusk dał się wyrolować?
cekawe czy Pawlak w ogóle rozmawiał w tej sprawie z kimkolwiek; tzn z Kalembą albo jego synem, czy sam sobie ubzdurał, ze da radę załatwić sparwę, tak żeby było dobzre?>