Trzeba te pustki po zlikwidowanych zakładach produkcyjnych jakoś wypełnić. Więc wypełnia się je centrami handlowymi i dystrybucyjnymi oraz filiami banków i instytucji finansowych. Deindustrializacja kraju doprowadziła do zjawiska wysokiego bezrobocia, i w konsekwencji biedy, więc powstaje pytanie: kto będzie klientem tych centrów finansowych i handlowych? Do tego dochodzi zjawisko depopulacji. Ciekawe jak sobie te sieci handlowe w nadchodzącej, niewesoło zapowiadającej się przyszłości poradzą z brakiem klientów?

Tescko zarabia bo, bo prowadzi dobra politykę cenową. Ale wkrótce to się skończy, bo obserwuję że ceny wszystkich artykułów spożywczych systematycznie rosną a kupujących ubywa.

Przy koszyku złożonym z 30 artykułów to kupa kasy...

Nie znoszę tego sklepu i nigdy nic tam nie kupuję.