abynaluzie
/ 213.158.199.* / 2009-07-27 20:20
Polityk złamał prawo, pożegnali go brawami!
PO i PSL pokazały nam, na czym - ich zdaniem - polegają europejskie standardy w polityce.
W czwartek dolnośląski sejmik żegnał swojego wicemarszałka. Ustępującemu Tadeuszowi Drabowi z PSL hołdy składali zwolennicy i współpracownicy - relacjonuje Radio Wrocław. Były gromkie owacje, bukiety kwiatów, a także wyjątkowy prezent - pamiątkowa szabla. Z twarzy Draba nic nie mogło zmazać szerokiego uśmiechu. Wszystko to bardzo spodobało się Jackowi Protasiewiczowi, dolnośląskiemu europosłowi z PO, który nie mógł się nachwalić kolegi z PSL:
Sposób odejścia i wystąpienie kończące jego działalność w samorządzie były na bardzo wysokim poziomie. Powiedziałbym: europejskim!
Ho, ho! Po takich komplementach od jakże europejskiego Protasiewicza Drab musiał pękać z dumy.
I niechby sobie pękał na zdrowie, nie czepialibyśmy się odchodzącego wicemarszałka, gdyby nie jedno "ale".
Otóż polityk PSL wcale nie odszedł z własnej woli. Został zmuszony do rezygnacji po tym, jak wrocławska "Wyborcza" ujawniła, że był prawomocnie skazany za składanie fałszywych zeznań.
I takiego człowieka żegna się w Polsce brawami i prezentami, chwaląc przy tym jego wysoki poziom i europejskość!
Standardy polskiej polityki zapukały w dno. Od spodu.