Forum Polityka, aktualnościPolityka

Tymoszenko: Mam dowody, że wybory sfałszowano

Tymoszenko: Mam dowody, że wybory sfałszowano

Wyświetlaj:
wichura / 83.23.30.* / 2010-02-14 15:19
Awanturnica,a w dodatku polityczna psychopatka. Leczenie długie bardzo potrzebne!
incognitor / 194.106.193.* / 2010-02-14 10:22
Ciężko będzie drugi raz zagrać podobną kartą jak 5 lat temu. Wydaje mi się, że tym razem Janukowycz wygrał te wybory nie dzięki fałszerstwom, ale politycznej amatorszczyźnie Juszczenki oraz Tymoszenko. Ukraina stanęła przed wielką szansą, którą w pierwszym podejściu zmarnowała. Ciekawe jest to, że w zasadzie wszystkie kraje, które należały do bloku sowieckiego, przeszły drogę ponownej fascynacji komunistami (w Polsce trwa to do dziś, tylko komunistów przebrano w różowo-pseudo-liberalne szaty i oddano pod komendę WSI).

W polskim interesie na pewno leży promowanie członkostwa Ukrainy w UE, NATO (cokolwiek złego bym nie sądził o obu tych organizacjach). Silna i niezależna Ukraina to nasz bufor i naturalny partner. Niestety, nie zbuduje się takiego partnerstwa metodami, które zaproponował prezydent Juszczenko...
kwasoodporny / 79.185.242.* / 2010-02-14 13:14
A jakież to korzyści miała by Polska z istnienia silnych i niezależnych sąsiadów. Interes państwowy to istnienie możliwie słabych sąsiadów, tak czynią politycy realizujący własny interes narodowy np. Niemcy dezorganizując i marginalizując Polskę wespół ze swoim strategicznym partnerem Rosją. Owszem w naszym interesie jest istnienie na wschodzie państw buforowych ale nie jako silnego sąsiada a właśnie jako bufora dającego czas potrzebny ku obronie w razie ataku większego wroga. Pokój nie będzie trwał wiecznie bo nie ma nic wiecznego na świecie i znane są z historii przypadki pokojów wieczystych co to trwały krócej niż czas potrzeby by wysechł atrament na traktatach.Spójrzmy na Białoruś, choć może i słabsza od nas ekonomicznie, to strzeż nas Boże przed inwazją ich wojsk. W dobę stanęli by na Odrze a nasze łapciuchy mogli by postrzelać chyba z toreb po cukrze.
incognitor / 194.106.193.* / 2010-02-14 15:22
Ukraina, niezależnie czy prorosyjska, czy nie, jest i długo będzie militarnie silniejsza od Polski, a dysproporcja będzie się zwiększać im dłużej likwidator polskich sił zbrojnych w randze szefa MON będzie pełnił swój urząd. Niemniej, uważam że silna i nieprorosyjska Ukraina, szczególnie pozostająca w dobrych stosunkach z Polską byłaby sojusznikiem we wszelkiego rodzaju rozgrywkach z Rosją. Póki co, możemy o tym pomarzyć z kilku powodów:
1. Rosyjska dyplomacja jest o 3 klasy lepsza od polskiej.
2. Polski rząd realizuje politykę, która na pewno nie podnosi naszej pozycji międzynarodowej
3. USA już w zasadzie sprzedały Polskę Rosji w zamian za spokój w działaniach na bliskim wschodzie
4. Rosja prowadzi politykę pragmatyczną, w przeciwieństwie do naszych łapciuchów (mówię tu zarówno o Donaldzie i jego kryminalistach, PZPR bis, wszelkich glonach jak i PiS), co zapewne pomogło jej przyciągnąć Ukrainę znów bliżej swojej strefy wpływów.

Najnowsze wpisy