A to ciekawy temat.
Chociaż tak jak by nie jest to temat do końca realny. Owszem młodzi ludzie w tym wieku są traktowani jak automaty - bez problemu znajdą pracę, słabo płatną, powtarzalną i nudną, ale zawsze. Niemniej nie będzie to od razu praca ich marzeń. I jest to oczywiste, bo oni na początku swojej zawodowej drogi są dalecy w swoich umiejętnościach od modelu wymarzonego pracownika (nie wspominam tu o "marzeniu" typu pracuj 24/dobę za darmo, myślę tu o poważnych pracodawcach).
Za to gorzej jest potem - człowiek dojrzewa, robi się bardziej wymagający i jest problem, bo dla takiego nie ma pracy. A nie daj Boże, żeby przekroczył 50-tkę...
Tak więc problem jest. Młodzi ludzie nie mają ciekawej pracy, ale ja mają częściej niż starsi, ale nie tak łatwo sterowalni; więc "wyborczo" są mniej ważni w czasach wielkiej ściemy. Amen.