Obkupili się ropą po 150 dolców i teraz z tym siedzą, gdy ropa chodzi po 50 zielonych. Przy kolejnym zestawieniu wyników musza uznać, że te 150 dorarów, to se ne wrati i policzyć stan w magazynie po obowiązującej cenie. A wtedy na rachunku wyników pokaże się wieeeeelki minus. Pocieszeniem jest to, że potem, to już będą przerabiać i sprzedawać z zyskiem (no chyba, że czarne złoto spadnie do 10 USD za baryłkę, ale wtedy, to Rosja i Bliski Wschód zmajstrują nam jakąś wojnę, no bo na czymś zarabiać trzeba).