Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Winiecki: Słaby adwokat zasługuje na marne wynagrodzenie

Winiecki: Słaby adwokat zasługuje na marne wynagrodzenie

Wyświetlaj:
prawiezaratralalal / 77.254.220.* / 2010-02-01 22:13
Przetłumaczę półgłówkom, którzy widzieli drugą Irlandię nad Wisłą wybierając dwa lata temu do władzy złodziei, o czym mówi facet ze zdjęcia:

Jest dobrze, rząd powinien nic nie robić.Niczego nie zmieniać. Władza należy się już za płacenie składek do unii i upoważnia elity do brania comiesięcznych, całkiem niezłych, rządowych pensji.

A to do "Profesora":

Są "profesorowie" i profesorowie. Profesorowie tym się różnią od "profesorów", że wiedzą iż Polacy nie uważają Ziobry za człowieka sukcesu, lecz cenią go sobie bardzo. On dał im wiarę w to, że można żyć bez łapówek i ciężaru, które one niosą.
Kilkaset tysięcy polskich urzędników niższych szczebli poczuło się po raz pierwszy dumnych z tego, że są urzędnikami gdy ich biorący - wyżsi rangą - koledzy zaczęli się bać, bo poczuli, że za branie można beknąć.
To potężny i długotrwały efekt, który odsuwa nas od sowietów i zbliża do zachodu.
adw. / 83.29.150.* / 2010-02-01 20:59
Dziwi mnie jad płynący z ust niektórych komentatorów Prof. Winieckiego.
Argumentem jest obrażanie i inwektywy wobec autora artykułu. A niestety prawda w oczy kole. Obniżenie wymagań wobec absolwentów prawa nie jest dobrą receptą na reformowanie zasad wykonywania zawodów prawniczych. Tych komentatorów, którzy chcą obniżenia cen usług prawniczych muszę zmartwić. W Hiszpanii, gdzie całkowicie otwarto ten rynek niestety ceny wzrosły. Przykro mi.
antymason / 89.231.222.* / 2010-02-01 22:57
A czemuż to nie dziwi Cię jad płynący z ust "profesora" nie wiadomo jakiego uniwersytetu Winieckiego?
nogal11 / 79.184.41.* / 2010-02-01 19:09
Gdyby nie komusze wypomuszki niektórych "profesorów" i zakichane układziki pewnie zasługiwaliby na jeszcze niższe wynagrodzenie niż niektórzy "marni" adwokaci. Brednie ,które wypisuje ostatnio pan W. (z niebywałym dorobkiem naukowym ) przypominaja mi powiedzenie starego górala ,który opowiadał co robi pies jak nie ma co robić. Szkoda ,że nie mogę tego tutaj napisać(cenzura).
Giaur*890 / 77.254.175.* / 2010-02-01 18:42
Prędzej "miernoty prawnicze" z PiS [wg prof. Winieckiego] otworzą zawody prawnicze i doprowadzą do urealnienia i urynkowienia stawek za usługi prawnicze aniżeli "reformatorzy" z PO.
Liczba prawników na mieszkańca w Polsce odbiega nie tylko od standardów amerykańskich, ale także europejskich. Stąd nie dziwne, że cennik jest wywindowany ponad miarę, czego skutkiem olewanie przez panów mecenasów spraw niskokalibrowych. Świeżo po studiach absolwent studiów prawniczych podejmie się z powodzeniem błahej sprawy - panu mecenasowi powinny przypaść grubsze ryby. Cennik zaś adekwatny do przedmiotu sporu. Tak jest na całym świecie. Może za parę lat i w PL. Tylko trzeba by ustanowić główny urząd antylobbystyczny - głównie utemperować wpływowe lobby korporacji prawniczych.
rysiul20 / 77.253.94.* / 2010-02-01 18:13
Nie dosc ze pobiera Pan wysokie wynagrodzenie jako mierny ekonomista to jeszcze ile szkody uczyni dla ledwie zipiacej gospodarki w RPP
anotilosos / 213.108.114.* / 2010-02-01 18:05
Dziwny pogląd jak na "liberała" , bardzo dziwny.
Co wiecej, bardzo dziwne pojecie liberalizmu, przynajmniej w ujeciu jakie przedstawił oraz jakiego zwolennikiem (tak domniemam) jest pan Winiecki.
Bez oporu zgadzam sie jednak z paroma spostzezeniami Pana Winieckiego.
Mianowicie takimi ze niepotrzebnie walczy sie z wiatrakami, tzn niepotrzebnie chce sie ingerowac w korporacyjne układy i układziki. Korporacje ( najcześciej środowiska dosyc szczelnie zamkniete) sa bowiem bardzo podatne na róznego rodzaju dewiacje/wypaczenia.
Zamiast walczyć z korporacjami. wystarczy zmienic system , na bardziej otwarty. Rozwiązaniem było by nadanie dokłądnie takich samych praw (i obowiazków oraz odpowiedzialności) zawodowych wszystkim prawnikom, łącznie z tymi którzy dopiero co pokonczyli studia prawnicze. Wtedy zapewne znacznie obnizyła by sie cena usług prawniczych oraz wzrosła ich jakośc, własnie wskutek działania konkurencji.
Jest oczywistym ze to rynek kształtował by ceny, do znanych i skutecznych prawników zgłaszało by się o wiele wiecej klientów czy to indywidualnych czy to korporacyjnych, oczywiscie tacy znani prawnicy odpowiednio tez wyceniali by swoje usługi. Mniej znani musieli by dostosowac swoje cenniki do aktualnych mozliwosci rynkowych, zgodnie z prawem podazy i popytu. Jestem przekonany , że w niedługim czasie powstała by elita najbardziej skutecznych prawników , krozy niekoniecznie byli by członkamu korporacji prawniczej. Tak sie składa ze czesto najbardziej aktywni, czynni i operatywni prawnicy sa odrzycani przez korporacje, z róznych powodów, czesto i takich ze brakuje miejsc z powodów np nepotyzmu.
Podejzewam , że z prawnikami było by podobnie jak z ekonomistami, tak się skłąda bowiem ze najbardziej skuteczni, najbardziej wpływowi w realnej gospodarce sa ekonomiści którzy czesto na studiach mieli kłopoty lub byli tzw przecietniakami. Jest równiez oswrotna strona medalu, np profesorowie akademiccy w Polsce widac to wyraźnie, słabo zdają egzamin w realnej ekonomii. Jako doradcy najcześciej sa marni, jezeli jakies firmy ich zatrudniaja jako doradców to raczej dlatego , że maja (ci akademicy) znajomości, a w realnej socjalistycznej biurokracji tak juz jest ze stanowiska w rządzie i wpywowych budrzetowych agendach, czesto piastuja akademicy, którzy w liberalnej gospodarce utoneli by , ale w budzetowej machinie z powodzeniem sie utrzymują.
Nie ma co tez mydlic oczu gawiedzi tzw cnotą korporacyjną.
Jaka ta cnota jest, kazdy samo może ocenić ze swojego reala.
sprzecznoscWinieckiego / 85.222.10.* / 2010-02-01 17:22
Ciekawa twórczość Panie Winiecki.
Jeżeliby spojrzeć na Pański dorobek naukowy to jest Pan nie tylko nieudolny ale wręcz mierny do kwadratu.
A jednak zarabia Pan nieźle, "towarzystwo samoadorujące" zatrudnia Pana na UW mimo, że niektórych solidnie pracujących się usuwa z wydziału ekonomii UW. Do tego jako mierny ekonomista /tutaj wyjątkowo i z dużym bólem tak Pana nazwę/ znalazł się Pan w RPP, co przeczy temu co Pan napisał.
Zatem Pana osobisty przykład poprzez wykazanie sprzeczności pokazuje, że powyższy wywód jest zwykłym knotem i zapewne sam Pan nie wierzy w to co jest tu napisane.
Pozdrawiam
korektor_ / 95.49.31.* / 2010-02-01 17:16
" Bo paraliz postepowy najzacniejsze trafia głowy" - to tyle wierszem klasyka o wynurzeniach Pana profesora(???). A co do prawników : ostatnio zmuszony byłem skorzystać z usług tych hien. I wychodzi na to że musiałem bardzo dokładnie przeanalizować odnośne akty prawne, wyszukać zagrożenia jakie mogłem napotkać, potem wytłumaczyć to Szanownemu Mecenasowi, a on łaskawie skasował mnie na ładna sumkę. Podejrzewam, że w naszych warunkach tzw. "dobry" adwokat to ten który ma, delikatnie mówiąc, moc Kaszpirowskiego w stosunku do składu sędziowskiego.
supelek / 85.222.10.* / 2010-02-01 17:28
ostatnio miałem dokładnie taki sam przypadek.
Adwokatowi /czyli wybitenmu bo po aplikacji/ dostarczyłem odnośne przepisy, orzeczenia SN i interperetacje, skasował 15 tys. i przez 3 mies. nic nie zrobił.
Odwołałem zatem pełnomocnictwo, zatrudniłem drugiego bo przegrałbym wręcz banalną sprawę, a tego pierwszego zaproszę do Rzecznika Dyscyplinarnego i pozwe cywilnie za rażące niedbalstwo w wykonywaniu pełnomocnictwa, bo oczywiście pieniędzy zwrócić już nie chciał
kinoly / 95.48.168.* / 2010-02-01 15:05
Był taki profersor chirurgii w Warszawie , ktory zatrudniajac dwu synów w publicznym szpitalu głosił teze ze oni z urodzenia są dobrzy bo sa jego dziecmi a to juz cos. Panie profesorze winniecki , jestes pan becwał nad becwały. W innych krajach dziecko nie moze studiowac na Uniwersytecie gdzie wykłada rodzic a pracowac to na pewno nie powinno. Dla polskich elit intelektualnych najsilniej nieskrepowany zwyczajami interes własny.
p23 / 83.20.21.* / 2010-02-01 14:57
Swoją drogą podziwiać odwagę autora. Bo gdyby ktoś wziął to poważnie, to na jakie wynagrodzenie zasługuje tak "klasowy profesor"?
A 73 / 217.96.80.* / 2010-02-01 13:49
Rozumiem, że pan Winiecki jest przeciwny, cyt. : "Rozbijaniu korporacji, utrudniających dostęp do atrakcyjnych zawodów" oraz "rozbijaniu korporacyjnych przywilejów!".
"Korporacyjne przywileje" są widocznie - jego zdaniem - jednym z najważniejszych fundamentów gospodarki wolnorynkowej. Proponuję w takim razie wprowadzić przywileje innym branżom, np. ograniczyć ilość sklepów spożywczych, taksówek, firm budowlanych, piekarń i t.d. Oczywiście w trosce o jakość świadczonych przez nie usług i produkowanych towarów. Wtedy to dopiero będziemy mieli wolny rynek ! (w odróżnieniu do przebrzydłego socjalizmu).
Wobec tego gratuluję p.Winieckiemu tak światłego ,a wręcz rewolucyjnego, wkładu w Międzynarodowy Dorobek Myśli Liberalnej.
A już na poważnie: żałuję tylko tego, że tacy ludzie, jak p.Winiecki są w jednym z najważniejszych organów (RPP) naszej Ojczyzny.
_____________ / 57.86.133.* / 2010-02-01 13:16
Panie "prof , haha" Winiecki, chyba jest pan najlepszym przykładem poniższego prawa ze wszystkimi jego rozszerzeniami:

Prawo Menckensa:
Ci co umieją - robia, Ci co nie umieją - ucza.
Rozszerzenie Martina:
Ci co nie umieją uczyć - zarządzają.
Ekstrapolacja Belaniego:
Ci co nie umieja zarzadzać - doradzają.

i dlatego pańskie rady są tak "cenne" :)
Pilsener / 2010-02-01 12:25 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
Niestety jest to wina polityki i polityków, którzy zawsze dbają o interesy określonych grup kosztem kraju i jego obywateli. Określone grupy oczywiście nie dostają pomocy za darmo i stają się kadrowym oraz materialnym zapleczem partii. Dlaczego np. średnio sprawa w sądzie trwa 800 dni? Reglamentuje się i ogranicza prawie wszystko - po to, by system mógł łatwo zatriumfować nad jednostką.
56987 / 87.205.199.* / 2010-02-01 09:27
A nie koligacje rodzinne i zamknięte kliki prawnicze. Takie przestępcze twory jak Izby powinny być rozwiązane
arch / 2010-02-01 10:56 / Tysiącznik na forum
2009-12-18 money

Winiecki: -Rząd dobrze robi, że nie proponuje reform
wwwww / 193.111.166.* / 2010-02-01 09:14
Wpis usunięty ze względu na złamanie regulaminu forum.
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy