menda2
/ 83.7.220.* / 2013-04-13 20:24
Dzieci były zabezpieczeniem na starość i dlatego ludzie chcieli je mieć. I to nie w jednej sztuce, ale kilku - na wszelki wypadek. Taka dywersyfikacja ryzyka.
Teraz państwo przez całe życie kosi z szaraków wysokie haracze by na starość wypłacać im bardzo nędzną emeryturę, bo przy okazji z ich składek utrzymuje masę darmozjadów oraz uprzywilejowanych emerytalnie pasożytów.
Dlatego młodych zwyczajnie nie stać na dzieci, bo utrzymują właśnie te całe bandy jełopów zamiast móc łożyć te pieniądze na własne potomstwo.
Z drugiej strony młodzi mają świadomość tego, że jednak nędzną bo nędzną, ale jednak emeryturę dostaną, więc dodatkowo demotywuje ich to do posiadania dzieci.
Przecież to takie kur* proste, a debile u góry ciągle w kółko p***** co by tu zmienić, żeby poprawić demografię. Na przykład taki Kaczyński ciągle drze ryja, że dzietność spada, a z drugiej strony jest pierwszy, żeby rozdawać nowe przywileje i utrzymywać te już istniejące. A kto ma na te przywileje robić? Oczywiście ci, którzy mogliby mieć dzieci, gdyby tacy socjalistyczni debile nie wydzierali im kasy na utrzymanie pasożytów!