prosty józef
/ 109.154.154.* / 2015-10-19 20:06
Jestes chyba starym człowiekiem, i to bardzo, skoro masz takie wymagania co do dziennikarzy. Dziś od dziennikarzy 'wymaga się' jedynie 'nierobienia' błędów ortograficznych - a i to z większą tolerancją, niż na Twojej maturze (taki wysyp ortów, literówek i kompletny chaos interpunkcyjny a o logicznym już nawet nie wspomnę - to tylko dziś w mediach). Człowieku, ty pewnie pisałeś maturę w czasach, gdy za trzy orty w wypracowaniu licealnym wzywano rodziców - dziś żeby znaleźć trzy orty wystarczy otworzyć linka na wp czy onecie. A Ty tu wyskakujesz z etyką, uczciwością, rzetelnym informowaniem - co jeszcze wymyślisz? Może zażądasz, by dziennikarze sprawnie budowali zdania wielokrotnie złożone, by stosowali poprawnie imiesłowy i by znali - o zgrozo - zwroty pochodzące z tzw. języków obcych, np. łacińskie przysłowia? Przepraszam, ale z takim nastawieniem do dziennikarstwa to powinieneś żyć w czasach Prusa, a nie teraz.
Uwaga dla współczesnych maturzystów, i to nawet tych, którzy 'zdają polski rozszerzony' - moja wypowiedź to była tzw. IRONIA. O 'ironii' dowiecie się pewnie dopiero na studiach doktoranckich, bo kto by teraz zanudzał licealistów takimi strasznymi sprawami jak ironia czy kabaret.
Dla ludzi tzw. starszych - tak, teraz możliwe jest zdanie matury bez umiejętności posługiwania się ironią, parabolą, w zasadzie nawet można nie znać felietonów pozytywistów, a onomatopeja to coś co w zasadzie sprowadza się do: jak robi krowa? - Muu!!! Kiedyś to było przedszkole (dosłownie), dziś jest to wiedza o środkach stylistycznych w liceum (dosłownie, mam dzieci to wiem - ja analizowałem w podstawówce wiersze pisane w trybie 'maszyna' (a co to a kto to tak gna - dowolny przykład, ale wiadomo, o co chodzi) - dzis moje dzieci z liceum przychodza do mnie z pytaniem: tato, jak mówi kot/pies? Mają kota w domu, pies jest u sąsiadów, bawią się z nim codziennie - no to pytam: jak ten kot/pies mówi? I CISZA. Albo imbecyle, albo juz tak zaprogramowane społeczeństwo, ze boi się powiedziec cokolwiek, nawet to, że kot miauczy (miau miau) a pies szczeka (hau hau).