A ile przejazdów jest tak skonstruowanych, że kierowca widzi tory co najwyżej na kilkanaście metrów. Często bywa tak, że rosnące przy torach krzaki zasłaniają widoczność. Kierowca ciężarówki może coś widzi, ale kierowca auta osobowego już nie. Znamienne, że na przejazdach ulegają wypadkom właśnie auta osobowe. Bywa, że z jednej strony nie widać niemalże nic, bo przejazd przez tory jest usytuowany skośnie. Może by służby drogowe i kolejowe zrobiły przegląd przejazdów i same spróbowały przez nie przejechać autami osobowymi

I nawet taka wspaniała nowa Astra za 80 tysi, kupiona w kredycie na 10lat gościa nie uratowała... Nic tylko zadłużać się i kupować nowe wozidła...