UglyKid
/ 91.198.15.* / 2012-02-02 12:58
Zło jest złem, kaliber nie gra roli, dlatego moja analogia jest jak najbardziej słuszna. Ja nie mówię, że przekupstwo wyborcze wódką jest dobre, mówię tylko, że jest to tak samo złe jak stosowana ogólnie kiełbasa przedwyborcza. Hipokryzją jest osądzanie tego gościa, a przymykanie oka na inne tego typu praktyki, które stosował m.in. Tusk (ale też każdy inny polityk). Racjonalnie patrząc na sprawę wódka jest dużo mniej warta niż "nadzieja lepszego jutra", która jest wciskana w kiszkę kiełbasy wyborczej, a gość, który powiedział, że jak się na niego zagłosuje, da butelkę wódki i ją rzeczywiście da, jest etycznie lepszym człowiekiem niż ktoś kto obiecał wysoką emeryturę z gazów łupkowych i miliardy Euro z dotacji unijnych i tego nie dotrzyma. Zgodzisz się ze mną czy nie?