Forum Forum prawneCywilne

wyrzucenie z mieszkania

wyrzucenie z mieszkania

agus1990 / 2008-09-08 20:54
Mam pewien problem, dość skomplkowany... W październiku kończę 18 lat. Moi rodzice są po rozwodzie, mieszkam z mamą, siostrami i jej przyjacielem w mieszkaniu będącym współwłasnością moich rodziców. Mój tata nie ma własnego miekszania, mieszka u kolegi, w czasie rozwodu nie chciał żadnego majątku, wszytsko zostawił dla mnie i moich sióstr. Moja mama postanowiła wyrzucić mnie z domu, zresztą za namową swojego przyjaciela. Wyrzucała mnie już wcześniej, ale zawsze jak już się wyprowadzałam groziła mi, że wezwie policję i mimo wszytsko wrócę do domu. Wracałam.... Pomijając to jaki koszmar rozgrywa się w moim domu, chciałabym tam zostać, jestem własnie w klasie maturalnej, a z ojcem mieszkać nie mogę. Zastanawiam się: czy moja mama ma prawo wyrzucić mnie z mieszkania, które nie jest tylko jej, ale również mojego ojca? Czy, jeżeli się wyprowadzę, moi rodzice będą mieli obowiązek przekazywać mi jakieś pieniądze? Proszę o konkretne odpowiedzi. Z góry dzięki za pomoc.
Wyświetlaj:
www.ailor.eu / 83.22.45.* / 2008-09-08 23:31
no to tak nikt cie nie wyrzuci chyba ze sila, no chyba ze twoja mama, albo twoj tata dadza sprawe do sadu, a ten nakaze eksmisje, ale to tez nie jest takie proste bo bedziesz musiala miec zagwarantowane mieszkanie zastepcze. Po 2. Nawet jak sie nie wyprowadzisz to rodzice maja cie obowiazek utrzymywac do 18 roku zycia, lub do ukonczenia nauki(wtedy do 24 albo 26 roku zycia)
stroskana / 2008-09-09 16:07
Wspólczuję mamusi . Ja na Twoim miejscu postarałabym się o pozbycie się przyjaciela
matki z mieszkania .
A swoją drogą ,jak ten facet traktuje Twoje rodzeństwo ? może tym faktem zainteresować
szkołę ,PCPR czy inne organa ....
przemcio i klaudia / 2008-10-30 22:39
witam serdecznie może nie trafilem w dobry temat ale mam pytanie... sytuacja taka jestem z kobietą chorą ma rentę mieszka z ojcem matka mieszka gdzie indziej... chodzi oto ze chciala córka zaoszczędzić tą rentę i alimenta na koncie na przyszłość ponieważ niemoze mieć pracy. jej ojciec jak sie o tym dowiedział to postanowił ją rozliczyć ze wszystkiego (światło , woda , jedzenie. media itp.) czyli tak jak by płaciła za to mieszkanie połowe. do tego psychicznie jeszcze ją dobija. kobieta jest po przejciach (ośrodki w orzeszu. miała depresje i ciełą sie itd.) jestem z nią rok i udało mi sie ją z tego wyciągnąć wspierałem ją. stała sie normalną osobą. i chcieli my razem zamieszkać ale niestety ciężko w tych czasach dostać mieszkanie. i moje pytanie brzmi czy jak byśmy sie na chamca wbili na mieszkanie jednopokojowe na poddaszu którym się nikt nieinteresuje w starej kamienicy , wyremontowali i potem poszli zgłosić ze jesteśmy na tym mieszkaniu i chcemy umowe by płacic czynsz. to jak by prawnie ta sytuacja miała miejsce?? wydaje mi się ze moze by tylko jakąś karę dali pieniężną do zapłacenia. ale chce się upewnic by niepopaść w więkrze problemy niż są na dzień dzisiejszy. Jeśli to nieprzejdzie to gdzie się zgłosic by dostać jakiś malutki koncik. proszę o rady.

Najnowsze wpisy