Model polskiego biznesmena, zasadniczo różni się od amerykańskiego, czy niemieckiego. Twórca Microsoftu cos tam sprzedaje, McDonald też, a Kulczyk kombinuje, korzystając z politycznych układów. Dadzą mu za grosze to, czy tamto, a on z tego korzysta, np. poznańską autostradę na 12 lat. Gdy się okazało, że to najdroższa autostrada w Europie, to zamiast mu ją odebrać, z budżetu dokładamy do pojazdów towarowych, de facto robimy sobie biznesmena dla Forbes za nasze pieniądze. Jeśli nie masz wtyczek w polityce, możesz co najwyżej stracić dorobek całego życia, wykończony przez konkurencję z wejściami do Sejmu, polityków albo.... Kościół Katolicki. Taki kraj najdziwniejszy, najbiedniejszy i najbardziej katolicki w Unii, który zamiast likwidować bezrodocie, z wyrazem tępego zadowolenia na twarzy polityków, proponuje emigrację zarobkową.