Fundusze akcji nad kreską. Wciąż warto je kupować?

Najlepiej dał zarobić przez 12 miesięcy Allianz FIO Subfundusz Allianz Akcji Plus. Posiadacze jego jednostek zarobili na czysto - już po uwzględnieniu prowizji i podatków - 25 procent.

Ponad dwadzieścia procent zyskali na czysto także posiadacze jednostek kolejnych trzy najlepszych funduszy. W sumie na plusie było aż 90 procent z działających co najmniej od roku ponad 140 funduszy inwestujących w akcje na rodzimej i zagranicznych giełdach.

stopa zwrotu w okresie 01.10.2009-30.09.2010 po uwzględnieniu prowizji i podatków
źródło: Money.pl, na podstawie danych dostarczonych przez Analizy Online

Zyski z inwestycji w fundusze akcji bledną jednak, gdy porówna się je z tym ile można było było zarobić, inwestując bezpośrednio w akcje spółek notowanych na GPW. Kupno papierów firmy pomagającej rozwiązywać problemy finansowe zakładów opieki zdrowotnej MW Trade – przyniosło ponad 500 proc. zysku w 12 miesięcy, już po odliczeniu 19 proc. podatku. Ponad 100 proc. można było zarobić na inwestycji w kolejne kilkanaście spółek.

W gronie największych firm z WIG-u 20, dwie: KGHM i BZWBK przyniosły na czysto swoim akcjonariuszom ponad 30 proc. zysku, a kolejne dwie: PKN Orlen i PKO BP ponad 25 procent. Czyli więcej niż najlepszy fundusz. Sam indeks największych spółek wzrósł o prawie 16 proc., czyli więcej niż zdecydowana większość jednostek funduszy akcyjnych.

źródło: Money.pl

Nie oznacza to jednak, że chcąc czerpać zyski ze wzrostu giełdowych indeksów, należy zrezygnować z inwestycji w fundusze i kupić akcje. Ten drugi sposób inwestowania jest bowiem skierowany raczej do osób, które mają wiedzę oraz na bieżąco śledzą rynek akcji.

Z analizy Money.pl wynika, że ostatnie miesiące roku mogą przynieść na giełdzie niewielkie spadki indeksów. Czy wobec tego nie warto teraz kupować jednostek funduszy akcji?

Zdaniem Tomasza Publicewicza z Analiz Online wszystko zależy od podejścia do inwestowania. Chodzi o to, czy jednostki są nabywane regularnie np. co miesiąc za określoną kwotę, czy jednorazowo._ - Przy regularnym inwestowaniu latami w fundusze akcji nie ma znaczenia obecna sytuacja na giełdzie. Nie ważne czy jednostki kupuje się w szczycie hossy czy w dołku bessy, bo na przestrzeni lat różnice stóp zwrotu _ – wyjaśnia Publicewicz.

Podobnie uważa Marek Arent, analityk Expandera, którego zdaniem przy regularnym inwestowaniu w fundusze akcji ryzyko poniesienia strat jest ograniczone do minimum.

W przypadku natomiast jednorazowego zakupu jednostek funduszy akcji należy zachować dużą ostrożność._ - To decyzja indywidualna każdego z inwestorów. Nie powinni się oni bezkrytycznie opierać tylko na rekomendacjach analityków, bo jak pokazują – szczególnie ostatnie lata – wiele z nich się nie sprawdziło _ – podkreśla Publicewicz.

tyle zarobił najlepszy fundusz akcyjny _ na czysto _
Analityk Expandera odradza taki sposób inwestowania w fundusze, a jeżeli już się na taki ruch zdecydujemy zaleca, by nie kupować tylko jednostek jednego funduszu, ale kilku, które inwestują na różnych rynkach i w różne rodzaje spółek.

Równocześnie również przestrzega, by w przypadku jednorazowej inwestycji w fundusze akcji zachować w najbliższym czasie ostrożność._ - Od ponad roku jesteśmy świadkami wzrostów na giełdach. W tym czasie indeksy wzrosły nawet o ponad 100 procent. Choć głębokich spadków nie należy się raczej spodziewać, to jednak korekta jest jak najbardziej możliwa – uważa Arent . _

_ _

O wyższości regularnego kupowania jednostek funduszy za określoną kwotę nad jednorazową inwestycją świadczy ich porównanie na przestrzeni ostatnich trzech lat. Inwestorzy, którzy zaczęli regularnie kupować jednostki funduszy akcji w połowie 2007 roku, a więc w szczycie hossy i przed tąpnięciem w 2008 roku, już pół roku temu ponownie wyszli na plus. Ten kto zainwestował trzy lata temu jednorazowo nadal notuje co najmniej 20-30 procentową stratę.

_ _

Niezależnie od sposobu inwestowania w fundusze akcji w najbliższych miesiącach warto zwrócić uwagę szczególnie na te, które skupiają się na rynkach państw należących do grupy BRIC (Brazylia, Rosja, Indie i Chiny) oraz na azjatyckich.

Gospodarki tych państw – szczególnie brazylijska, chińska i indyjska – praktycznie bez szwanku przeszły przez kryzys ostatnich dwóch lat i nadal rozwijają się w szybkim tempie (w drugim kwartale 2010 r. w Chinach wzrost gospodarczy wyniósł 10,3 proc., w Indiach o 8,8 procent, w Brazylii o 9 procent).

Zdaniem Marka Arenta również fundusze inwestujące w spółki notowane na GPW mają potencjał do wzrostów. - _ W najbliższej przyszłości sytuacja na giełdzie w Warszawie powinna lepsza na tle innych parkietów _ – uważa Arent.