Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Bugaj
|

Banki centralne rozdają karty

0
Podziel się:

W ostatnim czasie wiele się mówi o tworzonych bańkach na bazie osłabiającego się dolara. Bazą do spekulacji ma być ogromna płynność dostarczana przez główne banki centralne.

Banki centralne rozdają karty

W ostatnim czasie wiele się mówi o tworzonych bańkach na bazie osłabiającego się dolara. Bazą do spekulacji ma być ogromna płynność dostarczana przez główne banki centralne. Gdy zaczną one zacieśniać swoją politykę zabawa w carry trade dobiegnie więc końca.

Nie można zatem się dziwić z jaką uwagą inwestorzy śledzą poczynania Fedu czy ECB. Niektórzy dzisiejsze słabe zachowanie indeksów tłumaczyli przede wszystkim uwagami przewodniczącego Europejskiego Banku Centralnego. Powiedział on bowiem na dorocznej konferencji, że specjalne _ kryzysowe _ programy płynnościowe nie będą trwały wiecznie i będą wycofywane. Ponadto zwrócił uwagę, że jeszcze nie można ogłosić końca kryzysu. Czy w tych słowach jest coś nowego? Krótka odpowiedź to oczywiście _ nie _.

Nowa była za to inna informacja. Otóż okazuje się, że Fed chce zapewnić bankom odpowiedni poziom kapitału i przygotować je na nadejście okresu większej awersji do ryzyka. Tutaj mamy do czynienia z jakimś novum. Czyżby Ben Bernanke oczekiwał jakieś większej korekty i chce system finansowy przed nią zabezpieczyć? Takie informacje można również wiązać z coraz głośniejszymi słowami o tworzonej obecnie bańce na ryzykowanych aktywach.

Same rynki, w tym nasz warszawski parkiet, próbowały z rana odrabiać straty po dwóch dniach spadków. To całkowicie naturalne zachowanie i często po sile owego odbicia odczytać można z jaką determinacją byków mamy do czynienia. Dzisiaj strona popytowa mówiąc krótko nie popisała się. Około 11.00 poranne odbicie załamało się i po południu dominującym kolorem była czerwień. Końcówka była zdecydowanie lepsza, ale złego obrazu sytuacji nie dało się do końca zatrzeć. Jednak wzrosty o prawie 1 procent cieszą, szczególnie na tle innych gorszych rynków.

Złoty przeżywał dziś kolejne chwile słabości. Tutaj bardziej liczyły się globalne nastroje, które było gorsze niż te _ warszawskie _. Szkodzi z pewnością eurodolar, który ma ogromne trudności z przebiciem poziomu 1,50, ale jeszcze niczego nie należy przesądzać. Końcówka roku może być tutaj bowiem sprzymierzeńcem. Bonusy w funduszach przecież czekają.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)