Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Blisko przełomu na GPW?

0
Podziel się:

Czy stoimy u progu odbicia? Żeby było jasne: nie oznaczałoby ono wcale końca bessy, a tylko zasłużoną przez rynek korektę w długoterminowym trendzie spadkowym. Wydaje się, że do takiego przełomu jest blisko.

Blisko przełomu na GPW?

Ubiegły tydzień był na parkiecie najlepszym od dwóch miesięcy. I wcale nie oznacza to, że inwestorzy liczyli wysokie zyski - do sukcesu wystarczyło, że ceny skończyły tydzień mniej więcej w tym samym miejscu, w którym go zaczęły.

Wreszcie mieliśmy tydzień bez pogłębienia strat! W przypadku WIG skończyliśmy tydzień symboliczną zwyżką, w przypadku WIG nieco pod kreską, ale ogólnie rzecz biorąc - remis.

Nie ma na razie mowy o pokonaniu przez indeksy jakichś znaczących barier - WIG20 symbolicznie naruszył jedynie strefę 2500 pkt. Indeks całego rynku WIG nadal znajduje się solidne 3,5 proc. poniżej poziomu 40 tys. pkt. Ale dobre przynajmniej to, że rynek rzeczywiście zatrzymał się tam, gdzie analitycy umieszczali ostatnie poziomy wsparcia (w przypadku WIG20 jest to 3450 pkt.). To pierwszy krok do trwałej zmiany trendu krótkoterminowego. Mówiąc wprost: do prawdziwej solidnej korekty ostatniej fali bessy. Takiej, która wyniesie WIG i WIG20 nawet 20 proc. w górę.

Czy stoimy u progu właśnie takiego odbicia? Żeby było jasne: nie oznaczałoby ono wcale końca bessy, a tylko zasłużoną przez rynek korektę w długoterminowym trendzie spadkowym. Wydaje się, że do takiego przełomu jest blisko. Po pierwsze dlatego, że wreszcie przestały rosnąć ceny ropy naftowej. Po drugie dlatego, że pojawia się coraz więcej pozytywnych informacji z amerykańskich spółek, które są dziś centrum kryzysu. Część z nich pokazuje złe, ale już lepsze od spodziewanych kwartalne wyniki finansowe.

Pytanie tylko, czy ta dobra passa jeśli chodzi o przewagę dobrych informacji nad złymi zostanie podtrzymana. Jest to warunek niezbędny do kontynuacji odbicia, równie ważny jak upragniona stabilizacja na rynku ropy naftowej.

W piątek wieczorem naszego czasu giełdy amerykańskie zatrzymały się we wzrostach, co może w poniedziałek utrudnić zwycięski marsz optymistom na naszej giełdzie. Tym bardziej, że siła popytu wciąż nie jest duża. Pod koniec ubiegłego tygodnia indeksy szły w górę przy wartości handlu nie przekraczającej raptem 1,2-1,3 mld zł. Dla trwałego odbicia potrzebne jest zaangażowanie większych pieniędzy. Tych pewnie na rynku nie brakuje (choćby w funduszach emerytalnych, których udział akcji w portfelu ostatnio spadł do zaledwie 30 proc.), trzeba im tylko wiary, że najgorsze rynek ma za sobą - przynajmniej w perspektywie najbliższych kilku tygodni.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)