Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Byki zostały stanowczo powstrzymane

0
Podziel się:

Po dzisiejszych danych z Chin i wczorajszym rozpoczęciu przez RPP cyklu podwyżek stóp procentowych można przypuszczać, że okres zacieśniania polityki pieniężnej już się rozpoczął.

Byki zostały stanowczo powstrzymane

Nie jest to dobra informacja dla byków i nie pomoże im ona w ponownym wybiciu z grudniowego kanału, do którego WIG20 po silnym wtorkowym wzroście powrócił wczoraj znosząc większość wtorkowych wzrostów. Spośród powodów oprócz dobrej okazji do realizacji zysków dla części inwestorów do spadku przyczyniły się słabsze od oczekiwanych wyniki Goldmana i Wells Fargo - swoje dołożył też komentarz Prezesa NBP o tym, że wczorajsza podwyżka nie była jednorazowa. Nic dziwnego, że środowa świeca zniosła 2/3 wtorkowego ruchu – byki nie miały argumentów do odparcia ataków niedźwiedzi, które zaatakowały w całej Europie – spadkom oparło się jedynie 5 parkietów.

Dziś dzień rozpoczął się od spadków w Azji spowodowanych danymi o chińskiej gospodarce, które były tak dobre, że... aż złe, gdyż wzmogły spekulacje o rychłym podjęciu przez Chiny kroków przeciwdziałających jej przegrzaniu.

Z Polski czeka nas dużo danych m.in. o produkcji przemysłowej i inflacji bazowej, zaś po południu spłyną dane z USA na temat cotygodniowych wniosków o zasiłek, kondycji na rynku wtórnym nieruchomości, odczyt indeksu Fed z Filadelfii i tygodniowa zmiana zapasów paliw. Polskie dane, choć ważne dla naszej gospodarki, raczej nie spowodują uniezależnienia się GPW od ruchów na giełdach światowych, tak więc najważniejsze informacje dla naszego parkietu będą płynąć z Ameryki zwłaszcza, że sezon wyników kwartalnych zaczął się tam już na dobre – wpływ na dzisiejszą sesję na GPW może mieć raport Morgan Stanleya, który będzie opublikowany jeszcze w jej trakcie.

Euro wciąż umacnia się do dolara i dziś rano było notowane po 1,3471. Surowce też nie pomogą giełdowym bykom – miedź, nikiel i ołów spadają po danych z Chin, co zapewne przełoży się na spadki KGH. Podobnie na ceny Lotosu i Orlenu może wpłynąć spadek cen ropy również mający swe źródło w chińskich danych i dodatkowo w zwiększających się zapasach. Złoto i srebro zajęły postawę wyczekującą, choć analitycy prognozują spadek cen srebra w tym roku nawet o 20 procent. Podsumowując, byki mają czerwone światło i będą musiały skupić się na obronie wtorkowej luki.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)