W trakcie sesji gracze przyjęli postawę wyczekującą, obroty przed południem nie były zbyt wielkie, a bykom brakowało argumentów do walki o wyższe poziomy. Indeks WIG20 po południu oscylował w okolicy środowego zamknięcia, blisko zeszłotygodniowych minimów. Warunki dyktowały inne europejskie parkiety, które także pozostawały na neutralnych poziomach. Akcjom spółek lotniczych i motoryzacyjnych szkodziła drożejąca ropa. Nastroje psuła także informacja o znacznym spadku zysku w II kwartale Credit Agricole, trzeciego największego banku we Francji.
Sytuację na korzyść byków zmieniły opublikowane przed sesją na Wall Street dane o wzroście PKB w II kwartale w Stanach Zjednoczonych. Departament Handlu USA podał, że PKB wzrósł w II kwartale o 3,3%, wobec wzrostu o 0,9% w I kwartale. Rynkowe oczekiwania zakładały wzrost na poziomie 2,7pkt. Dodatkowo, jak podał Departament Pracy USA, liczba bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła o 10tys. do poziomu 425tys, co było zgodne z oczekiwaniami. Lepsze dane zza Oceanu spowodowały znaczny wzrost indeksu WIG20. Popyt w szybkim tempie oddalił indeks dużych spółek od zeszłotygodniowych minimów, a mocno drożejące akcje banków i spółki KGHM sprawiły, że indeks WIG20 zakończył dzisiejszą sesję wzrostem o 2,52%. Indeksy mWIG40 oraz sWIG80 zyskały 0,42% i 0,31%. Obroty podczas czwartkowych notowań przekroczyły
ponad 1,2 mld złotych.
Wczorajsza sesja, która przyniosła przełamanie minimów z zeszłego tygodnia oraz bliskość poziomu 2500 punktów na indeksie WIG20, nie zachęcała inwestorów do kupowania akcji. Taki scenariusz obowiązywał do czasu publikacji danych makroekonomicznych z USA. Zaskakująco dobre dane o wzroście PKB w II kwartale w USA wzmocniły popyt na GPW, który doprowadził do znacznych zwyżek pod koniec czwartkowej sesji. Dzisiejsze wydarzenia znacznie poprawiły sytuację byków, ale nadal można mieć zastrzeżenia do obrotu i skali zwyżki, która objęła głównie duże spółki. Obecnie kluczowym elementem dla dalszej poprawy nastrojów na GPW staje się postawa amerykańskich graczy, którzy lepsze dane przyjęli z umiarkowanym optymizmem. Dużym problemem dla rynku akcji jest nadal wysoka cena ropy, która może istotnie wpłynąć na dalszy kierunek ruchu indeksów.