Giełda rozpoczęła dzień od wzrostów po zakończonej na zielono wczorajszej sesji w USA. Po danych z Niemiec o publikacji wskaźnika Ifo indeks WIG20 wybił się powyżej 3100 pkt po czym szybko powrócił do poziomów z otwarcia notowań. Indeks Ifo obrazujący nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców wzrósł w lutym wbrew przewidywaniom analityków. Spowodowało to zmniejszenie obaw, że recesja w USA pociągnie za sobą inne rynki na świecie. Było to także impulsem dla europejskich parkietów do wzrostów.
W dalszej części sesji nasze indeksy poruszały się niewiele nad poziomem wczorajszego zamknięcia by po godzinie 14.30 zacząć gwałtownie się osuwać osiągając dzienne minimum na poziomie 3007 pkt tracąc przy tym 2 proc. na wartości. Powodem spadków okazał wyraźny wzrost inflacji wyrażony w cenach producentów w USA za styczeń. Wzrost ten wyniósł 1 procent wobec prognoz na poziomie 0,4 procent. Rosnąca inflacja stawia pod znakiem zapytania kolejne radykalne obniżki stóp procentowych przez Fed celem zapobieżenia recesji w USA.
Ostatecznie WIG20 na zamknięciu sesji wyniósł 3028 pkt tracąc 1,33 procent. WIG spadł o 0,76 procent i zakończył dzień na poziomie 49.039 pkt. Z kolei indeks średnich spółek mWIG40 nie uległ zmianie. Największy obrót osiągnięto na akcjach KGHM, który stracił dziś prawie 2 procent. Spadek notowań miedziowej spółki jest korektą ostatnich wzrostów na fali rosnących cen miedzi na świecie. Obroty na całym rynku nie były wysokie i wyniosły niecałe 1,4 mld zł.