Od dwóch sesji na rynku amerykańskim widoczna jest stabilizacja notowań. Uczestnicy tego rynku, którzy posługują się analizą wykresów mają teraz spory dylemat. Czy obserwowany od pierwszej połowy lutego wzrost to kolejny impuls wzrostowy, który zdecydowanie przekroczy poprzednie maksima cenowe czy też mamy tylko do czynienia z korektą styczniowych spadków?
Z jednej strony silne opory w okolicy 1150 punktów dla indeksu S&P500 z drugiej strony pozytywne krótkoterminowe układy cenowe nie ułatwiają inwestorom zadania prognozowania tego rynku. Wydaje się jednak że w obecnej sytuacji z ferowaniem wyroków trzeba poczekać jeszcze kilka sesji.
Presja wzrostowa
Sesja na GPW generalnie wykazała siłę strony popytowej. Na wykresie w układzie dziennym świecowym mamy kolejną świecę z dolnym cieniem świadczącym o akceptacji bieżących cen do powiększania portfeli akcji. Na wykresie w układzie godzinowym po ukształtowaniu klasycznej struktury korekcyjnej nastąpiło wybicie górą. Jeśli na sesji dzisiejszej notowania utrzymają się powyżej poziomu 40.5 tys. punktów jest szansa na dalsze krótkoterminowe umocnienie rynku.
W przeciwnym wypadku będziemy mieli przedłużającą się konsolidację w okolicy obecnych poziomo cenowych, co dobrze widać na wykresie w układzie minutowym i w dalszej kolejności ryzyko ochłodzenia nastrojów. Obecnie jesteśmy w dość newralgicznym z punktu widzenia analizy wykresowej miejscu na indeksie Wig. Mamy wzrost rynku potwierdzony zwiększonym wolumenem obrotu i brak na razie struktur podażowych, a z drugiej strony bliskość silnych średnioterminowych stref cenowych. Patrząc na wykres w perspektywie kilku miesięcy nadal jesteśmy prawdopodobnie w średnioterminowej korekcie wcześniejszego rocznego trendu wzrostowego.
Indeksy GPW w Money.pl
Indeksy giełd na świecie
Notowania GPW bez opóźnień tylko w serwisie Mystock.pl
