Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Marek Nienałtowski
|

Giełdy: W górę przy minimalnych obrotach

0
Podziel się:

Warszawska giełda we wtorek radzi sobie dość dobrze. Indeks największych i najbardziej płynnych spółek o godz. 13:15 rósł o 1,29 proc. Wszystko to odbywa się jednak nie tyle przy małych, co przy mikroskopijnych obrotach.

Giełdy: W górę przy minimalnych obrotach

Warszawska giełda we wtorek radzi sobie dość dobrze. Indeks największych i najbardziej płynnych spółek o godz. 13:15 rósł o 1,29 proc. Wszystko to odbywa się jednak nie tyle przy małych, co przy mikroskopijnych obrotach.

Inwestorzy operujący na GPW podobnie jak ich koledzy po fachu działający na rynkach Starego Kontynentu postanowili nieco odreagować poniedziałkowe silne spadki (WIG20 stracił wtedy 3,55 proc.), tym bardziej, że wczoraj europejskie rynki zachowały się wyraźnie gorzej niż te za oceanem (panaeuropejski DJ Stoxx 600 stracił aż 4,6 proc. i był najniższy od 2005 r., a amerykański S&P500 spadł ,,tylko" o 0,9 proc.). Na wartości zyskiwały także wyraźnie kontrakty na indeksy w USA. Na Starym Kontynencie pozytywnie zachowuje się sektor finansowy, jako że inwestorzy liczą na to, że na dzisiejszym wieczornym posiedzeniu amerykański bank centralny zdecyduje się na najgłębszą obniżkę stóp procentowych od 1984 r. tj. od czasu gdy Fed'em kierował Paul Volcker. Kontrakty terminowe wskazują na prawie 80 proc. prawdopodobieństwo tego, że ,,cięcie" wyniesie 1 pkt proc. (główna stopa spadłaby wtedy do poziomu 2 proc.). Pozostałe
20 proc. zostaje na aż 1,25 pkt. proc. obniżkę. Nie ma co jednak ukrywać, że pomimo tej w miarę niezłej atmosfery, na rynkach jest nadal bardzo nerwowo. Wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że w amerykańskiej gospodarce źle się dzieje, a w sektorze finansowym kolejny trup z szafy może wypaść w każdej chwili. Pytanie też o to, czy rzeczywiście prognozy potwierdzą decyzję Fed oraz o to, co znajdzie się w komunikacie towarzyszącemu temu posunięciu.

Pozytywnie zachowuje się także nasza waluta, która dziś zwyżkuje lekko zarówno względem dolara, jak i euro. Złoty już wczoraj pokazał swoją siłę, nie zmieniając zbytnio swojej wartości pomimo znacznego pogorszenia nastrojów na rynku akcyjnym. Polska waluta cały czas znajduje wsparcie w nadziejach na dalsze zacieśnianie polityki monetarnej przez RPP. W poniedziałek prawdopodobieństwo, kolejnej 25 pkt podwyżki już w marcu wzrosło po tym jak okazało się, że w lutym wynagrodzenia wzrosły o 12,8 proc., czyli bardziej niż prognozowano. Napływające dziś głosy z Rady nie są jednak jednoznaczne. Halina Wasilewska-Trenkner powiedziała, że poniedziałkowe dane o płacach są niepokojące, ale wiele będzie zależało od danych o produkcji przemysłowej (napłyną one w środę), a Stanisław Owsiak opowiedział się za przerwą w cyklu podwyżek. O godz. 13:15 kurs USD/PLN wynosił 2,2360 i uderzał w najniższe poziomy od połowy lat 90-tych., a kurs EUR/PLN był równy 3,5300.

Na międzynarodowym rynku walutowym dolar traci dziś do funta i euro, ale zyskuje do franka i jena. Spadki względem europejskiej i brytyjskiej waluty to oczywiście skutek oczekiwania na głębokie ,,cięcie" stóp za oceanem, a dodatkowo w przypadku funta doszedł czynnik ,,lokalny" w postaci wzrostu w lutym inflacji na Wyspach do 2,5 proc. z 2,2 proc. w styczniu, tj. do najwyższego poziomu od 9 miesięcy, który to oddala prawdopodobieństwo kolejnej obniżki kosztu pieniądza ze strony Banku Anglii. Z kolei zyski zielonego względem szwajcarskiej i japońskiej waluty, to przede wszystkim wynik dzisiejszego ocieplenia atmosfery na rynku giełdowym, a dodatkowo jenowi zaszkodziły nieco wypowiedzi ministra finansów Kraju Kwitnącej Wiśni dotyczące zbyt silnego osłabienia się dolara względem jena w ostatnich tygodniach. Choć prawdopodobieństwo interwencji walutowej w Japonii nadal nie jest zbyt duże, to nerwowość nieco wzrosła. O godz. 13:15 kurs EUR/USD wynosił 1,5788, a w
przypadku innych par walutowych było to odpowiednio: 2,0147 (GBP/USD), 97,660 (USD/JPY), 0,9866 (USD/CHF).

Jeszcze przed decyzją Fed stanie się jasne, jak w lutym ukształtowały się ceny producenckie w USA (prognoza +0,4 proc. m/m i +0,2 proc. m/m netto). Dane te napłyną o godz.13:30 czasu polskiego. Również wtedy stanie się jasne jak w tym samym miesiącu wyglądała sprawa nowych inwestycji budowlanych w tym kraju. Rynek oczekuje ich spadku do poziomu 990-995 tys. tj. do najniższego od 1991 r. We wtorek opublikowane zostaną też wyniki Lehman Brothers Holdings i Goldman Sachs Group. Wszystkie te informacje, choć oczywiście bardzo ważne z punktu widzenia nie tylko amerykańskiej gospodarki, ale też nastrojów rynkowych, pozostaną jednak raczej w cieniu wieczornej decyzji Fed.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)