Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Dane zachwiały indeksami

0
Podziel się:
GPW: Dane zachwiały indeksami

Najnowsze dane z amerykańskiej gospodarki sprawiły, że odreagowanie wczorajszych spadków może się skończyć zanim zamkniemy wtorkowe notowania.

Do chwili publikacji danych wzrosty na naszym parkiecie wspierane były przez rosnące kontrakty na amerykańskie indeksy. O godz. 14:30 napłynęły dane z USA, które wywołały zamieszanie na rynkach. Dane z rynku nieruchomości, o wydanych w lipcu pozwoleniach na budowę domów i rozpoczętych już budowach, okazały się gorsze od oczekiwanych. Negatywnie zaskoczył również spadek wskaźnika cen producentów, który w lipcu obniżył się o 0,9 proc. w relacji rocznej, zamiast prognozowanego spadku o 0,2 proc. Amerykańskie kontrakty oraz indeksy na europejskich parkietach ruszyły w dół, co stawia pod znakiem zapytania los dzisiejszego odbicia.

We wtorek na warszawskiej giełdzie mamy do czynienia z uspokojeniem nastrojów. Główne indeksy notują lekkie wzrosty wartości.

Indeksy w Warszawie zyskują w ślad za pozostałymi parkietami w Azji i Europie. Największe spółki notowane na GPW odreagowują wczorajsze kilkuprocentowe spadki. Odważniejszych ruchów nie należy się spodziewać dopóki inwestorzy nie nabiorą przekonania, w którą stronę podąży dziś amerykański rynek akcji.

Arkadiusz Droździel, godz. 9:25

GPW otworzyła się na plusach. WIG 20 na starcie zyskiwał ponad 1 procent.

Początek sesji jest nieco zaskakujący. Biorąc pod uwagę poniedziałkowe spadki na Wall Street można było oczekiwać, że również warszawska giełda zacznie nie najlepiej. Inwestorzy w Warszawie najprawdopodobniej uznali jednak, że wczorajsze znaczne spadki na zakończenie sesji były zbyt duże. Przystąpili więc do ponownego kupowania akcji. Szczególnie spółek surowcowych. Najwięcej zyskują bowiem Lotos, PKN Orlen oraz KGHM (wszystkie po ponad 3 proc.).

Wczorajsze spadki odreagowują także największe banki: PKO BP i Pekao, które na poniedziałkowej sesji straciły ponad 5 procent. Dziś są na niewielkich plusach.

Do podobnego wniosku doszli także inwestorzy z większości europejskich giełd. Jedynie na Węgrzech i W Holandii indeksy są poniżej poniedziałkowego zamknięcia.

Względnie spokojnie powinno być do godz. 11:00, gdy niemiecki instytut ZEW opublikuje swój indeks. Jeżeli nie będzie zaskoczenia (prognozuje się, że wyniesie on 45 pkt.), na kolejny impuls inwestorzy będą czekać do godz. 14:00. Wtedy GUS opublikuje dane o lipcowych wynagrodzeniach oraz zatrudnieniu.

Godz. 6:15, Jacek Mysior

Nie wpadajmy w panikę. Po silnych wzrostach, które obserwowaliśmy w trakcie wakacji, gracze wykorzystują okazję by spieniężyć część akcji. Wkrótce znów ruszą na zakupy.

Mamy długo oczekiwaną korektę. Gwałtowne pogorszenie nastrojów na największych rynkach akcji sprowokowało inwestorów warszawskiego parkietu do realizacji zysków. Mocne spadki, które najbardziej dotknęły przedstawicieli sektora bankowego oraz spółki surowcowe, nie powinny dziwić. Banki należały do niedawna do najszybciej drożejących papierów na GPW. Z kolei zniżka KGHM, PKN Orlen czy Lotosu idzie zwykle w parze z korektą na rynkach surowcowych, która pojawia się wraz z obawami o stan największych gospodarek. Korekta nie oszczędziła również, świetnie dotąd spisujących się, średnich i małych podmiotów, choć skala ich przeceny była mniejsza.

Poniedziałkowa sesja na Wall Street przebiegała pod znakiem kontynuacji piątkowej wyprzedaży. Największym zmartwieniem dla amerykańskich inwestorów wciąż pozostaje zachowanie konsumentów. Najnowsze dane o sprzedaży detalicznej oraz nieoczekiwany spadek wskaźnika nastrojów konsumenckich podkopały wiarę w rychłe ożywienie w największej światowej gospodarce. Inwestorzy, do niedawna tak chętnie kupujący amerykańskie akcje, byli przekonani, że właśnie dzięki rosnącej konsumpcji uda się przezwyciężyć recesję. Teraz chwilowo przewagę mają ci pozbywający się akcji.

Po silnych poniedziałkowych spadkach indeksów, wtorkową sesję na GPW powinniśmy rozpocząć dość ostrożnie, w pobliżu wczorajszych zamknięć. Odważniejszych ruchów nie należy się spodziewać dopóki inwestorzy nie nabiorą przekonania, w którą stronę podąży dziś amerykański rynek akcji. Tymczasem indeksy warszawskiej giełdy znalazły się blisko ważnych wsparć, których przełamanie pozwoliłoby na dalsze spadki. Czy tak się stanie, będziemy mieli okazję przekonać się na najbliższych sesjach.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)