Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: Inwestorzy nie składają broni

0
Podziel się:

Nieco lepsze od oczekiwań informacje z gospodarek europejskich miały największy wpływ na dobra atmosferę panującą na najważniejszych parkietach Europy. Przełożyło się to również na wzrost zainteresowania zakupem akcji na GPW.

GPW: Inwestorzy nie składają broni

Główne indeksy warszawskiego parkietu od początku sesji utrzymywały się na niewielkich plusach w okolicach 0,5 procenta. We wczesnych godzinach popołudniowych zeszły jednak nawet poniżej poprzedniego zamknięcia. Podobnie jednak jak w piątek w ostatnich minutach handlu, w trakcie fixingu, WIG i WIG20 ponownie wyraźnie poszły w górę kończąc dzień ponad 1 procent. WIG 20 nie zdołał jednak przebić oporu na poziomie 2290 punktów.

**Największy wpływ na pozytywny przebieg sesji w pierwszych godzinach handlu miały lepsze od oczekiwań analityków dane, jakie napłynęły z europejskich gospodarek. Indeksy na GPW ciągnęły w górę głównie akcje KGHM, które zyskiwały po informacji, że chilijskie kopalnie miedzi zaprzestały produkcji w wyniku trzęsienia ziemi w tym kraju. Tym samym wzrosła cena tego surowca Chile bowiem są jego największym producentem.

W wczesnych godzinach popołudniowych indeksy zaczęły tracić na wartości, schodząc nawet chwilowo poniżej piątkowego zamknięcia. Powodem pogorszenia się nastrojów były taniejące akcje TPSA. Komisja Europejska zagroziła bowiem telekomowi nałożeniem na niego grzywny za nadużywanie dominującej pozycji na rynku poprzez odmowę świadczenia płatnego dostępu do hurtowych usług szerokopasmowych.

W końcówce sesji, podobnie jak w piątek, mieliśmy do czynienia z wyraźnym wzrostem wartości głównych indeksów. Inwestorzy w trakcie fixingu kupowali największe spółki notowane na GPW: PKN Orlen, PKO BP oraz Pekao SA. Kursy akcji tych spółek na zamknięciu sesji zyskiwały powyżej 1 procenta, choć jeszcze kilkadziesiąt minut wcześniej ich posiadacze byli na minusie.

GPW: Zapał kupujących słabnie

Paweł Zawadzki, godz. 15:25

Po kilku godzinach notowań główny indeks warszawskiego parkietu powrócił w okolice piątkowego zamknięcia. Aktualnie oscyluje w granicach 0,2-0,3 proc. nad kreską.

Indeks największych spółek kurs zamknięcia piątkowej sesji testował już 3-krotnie, jednak za każdym, kiedy nieznacznie tracił, ożywiali się kupujący i wypychali go nad kreskę. Taka sytuacja pozwala mieć nadzieję, że dzisiejsze notowania zakończą się na plusie.

Oczywiście pod warunkiem, że w negatywnych nastrojach nie wystartują inwestorzy z Wall Street (kontrakty terminowe wskazują, że notowania powinny rozpocząć się na symbolicznym plusie) oraz, że wyraźnie gorsza od oczekiwań analityków nie okaże się wartość indeksu ISM dla amerykańskiego przemysłu w lutym.

Wskaźnik zostanie zaprezentowany o 16:00 i pod jego wpływem powinno upłynąć ostatnie pół godziny notowań na warszawskim parkiecie. Analitycy prognozują odczyt na poziomie 57,5 pkt, wobec 58,4 punktów w styczniu. Również o 16:00 opublikowane zostaną dane o wydatkach na inwestycje budowlane w USA w styczniu, jednak wpływ tej informacji na rynki finansowe będzie raczej marginalny.

GPW: Dobre dane, dobre nastroje

Paweł Zawadzki, godz. 12:30

Lepsze od oczekiwań analityków dane makro, które napłynęły z europejskiej gospodarki utrzymują inwestorów w dobrych nastrojach. Kupujący przeważają na wszystkich najważniejszych parkietach.

Brytyjski FTSE zyskuje obecnie 0,3 procent. Odpowiednio 0,8 i 1,3 proc. nad kreską znajdują się francuski CAC oraz niemiecki DAX. W granicach 0,5 proc. powyżej piątkowego zamknięcia oscyluje natomiast WIG20.


Lepsze od oczekiwań okazały się wskaźniki PMI dla przemysłu we Wielkiej Brytanii, Francji, Niemczech oraz dla całej strefy euro. Nie we wszystkich przypadkach odnotowano wzrost w stosunku do wartości z ubiegłego miesiąca, jednak lepsze od prognoz wskazania zwiastują dobre wyniki dotyczące produkcji.

Na dokładkę, o 11:00, inwestorzy otrzymali wiadomość o niższej niż prognozowali specjaliści stopie bezrobocia w strefie euro. Okazało się, że w styczniu wyniosła ona 9,9 proc. wobec oczekiwanych 10,1 procent. Na plus zweryfikowano również dane grudniowe. Stopa bezrobocia w strefie euro w ostatnim miesiącu ubiegłego roku wyniosła nie 10 proc. jak podawano wcześniej, a 9,9 procent.

GPW: Dobry początek marca

Paweł Zawadzki, godz. 09:25

Pomimo, że piątkową sesję WIG20 zakończył znacznie lepiej niż główne indeksy na Wall Street to inwestorzy nie rozpoczęli sesji od realizacji zysków. Na GPW nastroje są dobre i podobnie jak w piątek przeważają kupujący.

Główny indeks warszawskiego parkietu zyskuje aktualnie około 0,5 procent. Wyceniane o 0,8 i 0,1 proc. powyżej piątkowego zamknięcia są aktualnie średnie i małe spółki.

O 9:00 zaprezentowano wartość indeksu PMI opisującego kondycję polskiego sektora przemysłowego. Okazało się, że wskaźnik wzrósł w lutym z 51 do 52,4 pkt. To również więcej niż oczekiwali analitycy, którzy spodziewali się odczytu na poziomie 51,9 punktów.

Wśród największych najlepiej radzą sobie TVN i CEZ, których akcje drożeją odpowiednio o 4 i 2 procent. Niemal 1,6 proc. powyżej piątkowego zamknięcia wyceniane są papiery KGHM-u. Ceny akcji kombinatu miedziowego rosną z powodu drożejącego po trzęsieniu ziemi w Chile metalu.

Najbardziej przecenianą spółka wchodzącą w skład indeksu WIG20 jest aktualnie BRE Bank, którego akcje tanieją o ponad 3 procent.

GPW: Inwestorzy raczej nie zaczną kupować akcji

Arkadiusz Droździel, godz. 6:00

Najwyższe w tym roku wzrosty na zakończenie piątkowej sesji mają niewielkie szanse na kontynuację. Również w przekroju całego tygodnia prawdopodobieństwo znacznych zysków na inwestycjach w akcje nie jest zbyt duże.

Zapewne wielu inwestorów przecierało oczy ze zdumienia, widząc o ile w ostatnich minutach piątkowego handlu wzrósł indeks największych spółek WIG20. Choć przez całą sesję utrzymywał się on około 1 procenta powyżej czwartkowego zamknięcia, to było to tak naprawdę tylko zasługą dużego zainteresowania akcjami KGHM, który opublikował doskonałe wyniki finansowe za czwarty kwartał. W tej sytuacji wystrzał indeksu w końcówce sesji na ponad +3 procent musiał być dużym zaskoczeniem.

Trudno jednak oczekiwać, aby te doskonałe nastroje z ostatnich minut piątkowego handlu były dziś kontynuowane. Jest bowiem wielce prawdopodobne, że wzrosty były efektem tzw. windows dressing. Zjawisko to polega na sztucznym podciąganiu przez instytucje finansowe, a przede wszystkim przez fundusze inwestycyjne, kursów akcji na koniec okresów rozliczeniowych. Ma to na celu poprawę wyników ich inwestycji. A przecież piątkowa sesja była także ostatnią w lutym.

O tym, że taka właśnie była przyczyna wzrostów świadczy fakt, że dotyczyły one jedynie spółek z WIG 20, w które instytucje finansowe najchętniej inwestują. Za sztucznym _ podciąganiem kursów _ przemawia też to, że w tym samym czasie równie gwałtownie na wartości zyskała nasza waluta. Zapewne inwestorzy zagraniczni wymieniali waluty na złote, by kupić akcje spółek notowanych na GPW, które posiadają w swoich portfelach (też najczęściej są to rodzime blue chipy).

Mało prawdopodobne jest, że mocne wzrosty z końcówki piątkowej sesji będą mieć swój dalszy ciąg dzisiaj, także dlatego, że na symbolicznych plusach zakończył się handel na giełdach amerykańskich. Tamtejsi inwestorzy bardzo ostrożnie podchodzą do inwestycji w akcje, bo coraz bardziej niepokoją ich informacje napływające z takich państw jak Grecja, czy Hiszpania oraz z własnej gospodarki.

W piątek choć okazało się, że w IV kwartale 2009 roku urosła ona o 5,9 procent w porównaniu do III kwartału (analitycy prognozowali wzrost o 5,7 procent), to już sprzedaż domów na rynku wtórnym w styczniu wyniosła jedynie 5,05 mln w skali roku, czyli o ponad 450 tys. mniej niż się spodziewano. Dodając do tego większy niż oczekiwano wzrost liczby osób, które zgłosiły się w ostatnim tygodniu po zasiłek dla bezrobotnych (496 tys. osób, a nie 460 tys.), nie dziwi wstrzemięźliwość amerykańskich inwestorów przy nabywaniu akcji.

I to właśnie raport z rynku pracy za oceanem, który zostanie opublikowany w piątek, będzie kluczowym wydarzeniem dla rynków finansowych w tym tygodniu. Analitycy spodziewają się, że w styczniu stopa bezrobocia podskoczyła do 10 procent z 9,7 procent zanotowanych w grudniu 2009 roku.

Na rodzimym parkiecie wpływ na sytuację będą miały zapewne kolejne publikacje wyników spółek za IV kwartał 2009 roku. Rekordowa pod tym względem będzie dzisiejsza sesja, gdy kilkadziesiąt spółek pochwali się swoimi osiągnięciami, w tym Bioton, BRE Bank i Comarch. We wtorek natomiast poznamy wyniki BZWBK. Wszystkie te cztery spółki choć wchodzą w skład WIG 20, to ich udział w nim jest niewielki. W tej sytuacji rudno więc oczekiwać, że nawet w przypadku bardzo dobrych wyników, będą one takimi lokomotywami jak PKN Orlen, KGHM czy TPSA w ubiegłym tygodniu.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)