Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

GPW: KGHM uratował sesję

0
Podziel się:

Podwyższenie przez koncern miedziowy prognozy zysków za 2010 rok o 14 procent do prawie 4,5 mld złotych pociągnęło mocno w górę główne warszawskie indeksy w końcówce sesji.

<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
<a href="http://www.facebook.com/drozdziel.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Arkadiusz Droździel</b>, Analityk Money.pl</a> <br /><br /> Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

WIG i WIG 20, które przez niemal całą sesję przebywały nieznacznie poniżej piątkowego zamknięcia, zakończyły dzień na ponad jednoprocentowym plusie. Tym samym WIG20 oddalił się na niemal 50 punktów od poziomu 2700 punktów, brakuje mu więc 20 do pokonania tegorocznych maksimów.

Za wybicie się indeksów w ostatnich minutach sesji odpowiada w największym stopniu podwyższenie przez zarząd KGHM prognozy zysków na 2010 rok. Spółka ma zarobić 4,46 mld zł, czyli 14 proc. więcej niż przewidywano jeszcze we wrześniu. W następstwie tej informacji kurs akcji spółki wzrósł do niemal 5 procent, a obrót na nich wyniósł prawie 270 mln zł, czyli ponad 1/5 dla całego rynku. Niemal 3 procent zyskały papiery Cyfrowego Polsatu, a PGNiG ponad dwa procent.

Dodatkowo pozytywnie na inwestorów w końcówce dnia podziałała sytuacja na innych europejskich parkietach. W Londynie, Frankfurcie i Paryżu główne indeksy wyszły ponad poziom piątkowego zamknięcia.

Natomiast większego wrażenia nie wywarła wypowiedź szefa Fed, Bena Bernanke, który nie wykluczył, że Fed zwiększy ponad 600 mld dolarów pulę środków, jakie w listopadzie przeznaczono na wykup obligacji od banków.

Inwestorzy w Warszawie w praktyce zignorowali również obniżenie przez agencję ratingową Moody's ratingu dla obligacji węgierskich.

GPW: Niewielu chętnych do zakupów akcji

Arkadiusz Droździel, godz. 12:30

Spadki na większości giełd w Europie oraz zapowiedź spadkowego otwarcia handlu za Oceanem nie zachęca inwestorów w Warszawie do zakupów akcji.

Główne indeksy warszawskiego parkietu praktycznie od początku sesji znajdują się nieznacznie poniżej piątkowego zamknięcia. WIG i WiG20 tracą około 0,3 procent. Indeks największych spółek nadal utrzymuje się jednak ponad poziomem 2700 punktów.

O niewielkim zainteresowaniu akcjami świadczą także mizerne obroty, które dla całego rynku o 12.30 przekraczają jedynie 500 mln złotych. Przyczyn takiego stanu rzeczy należy upatrywać w nieznacznym pogorszeniu się nastrojów na giełdach w Europie, a także zapowiedzi spadkowego otwarcia handlu na Wall Street (kontrakty terminowe na tamtejsze indeksy tracą na wartości).

Wśród warszawskich blue chipów najlepiej radzą sobie akcje KGHM, które zyskują ponad jeden procent w następstwie wzrostu ceny miedzi na rynkach światowych. Na drugim biegunie znajdują się papiery TPSA. Ich akcjonariusze tracą na nich niemal dwa procent.

GPW: Inwestorzy nie wierzą we wzrosty?

Paweł Zawadzki, godz. 9:20

Udana końcówka piątkowej sesji na Wall Street nie wystarczyła na długo. Po symbolicznie wzrostowym otwarciu indeks największych notowanych na GPW spółek powrócił w okolice piątkowego zamknięcia.

WIG20 traci obecnie około 0,1 procent. Lepiej wypadają indeksy spółek średnich i małych - zyskują odpowiednio 0,1 i 0,4 procent.

Najlepiej w WIG20 radzą sobie KGHM (+1,2 proc.) i TVN (+1 proc.). Pierwszej ze spółek sprzyjają drożejące surowce. Notowania drugiej wspiera podwyższona przez analityków JP Morgan rekomendacja.

Największej przecenie wśród największych spółek ulegają Asseco Poland, PBG i Polimex-Mostostal. Ich akcje tanieją od 0,7 do 0,9 procent.

GPW: Tegoroczne szczyty coraz bliżej

Paweł Zawadzki, godz. 6:14* *

*Amerykańscy inwestorzy nie przestraszyli się słabych danych z rynku pracy, a rosnące przez trzy ostatnie sesje główne indeksy Wall Street znalazły się w okolicach swoich maksimów. Odległość od szczytów w przypadku WIG20 jest nieco większa, więc są szanse, że inwestorzy będą chcieli powoli niwelować tę różnicę. *

W piątek handlujący na Wall Street mieli twardy orzech do zgryzienia. Dwie pierwsze grudniowe sesje kończyli wyraźnie nad kreską, a początek notowań w Europie wskazywał, że przebieg trzeciej może być podobny. Napotkali jednak na przeszkodę - zdecydowanie gorsze od oczekiwań analityków dane z rynku pracy.

Mocnej wyprzedaży akcji nie było, a do gry całkiem szybko znów włączyli się kupujący, którym w ostatniej fazie notowań udało się wypchnąć wszystkie najważniejsze wskaźniki nad kreskę.

Wygląda zatem na to, że po słabych danych z USA nie będzie raczej mowy o ograniczaniu _ dodruku dolara _ i rezygnacji z dalszej stymulacji gospodarki przez Fed, a Ben Bernanke może stracić kilku przeciwników. Sam szef Fedu nie wyklucza, że po obecnym, drugim etapie _ ilościowego luzowania polityki monetarnej _ nastąpi jego trzecia odsłona. Im więcej będzie takich spekulacji, tym większe szanse na kontynuacje wzrostów.

W drugiej połowie ubiegłego tygodnia nieco w zapomnienie odeszły problemy finansowe peryferiów strefy euro. Przez ostatnie kilka dni spadała rentowność 10-letnich obligacji Irlandii, Portugalii, czy Hiszpanii, a rosła niemieckich. To oznacza, że inwestorzy znów przesuwają aktywa w nieco bardziej ryzykowne rejony. Wśród tych jest także polska giełda, więc jeśli tendencja się zachowa będziemy mogli liczyć na wsparcie kapitału z zagranicy.

_ Rajd Świętego Mikołaja _ jak dotąd nie omija także warszawskiego parkietu. W ciągu pierwszych (wzrostowych) trzech sesji grudnia indeksowi największych notowanych na GPW spółek udało się zyskać ponad 100 punktów, czyli niemal 4 procent. Coraz mniejsza odległość dzieli go zatem od tegorocznego maksimum i jednocześnie najbliższego oporu na poziomie 2769 punktów. Brakuje mu do tego 2,1 procent.

Czy uda się go pokonać? Tu kluczowe okaże się z pewnością zachowanie inwestorów handlujących na Wall Street. Główne amerykańskie indeksy znajdują się znacznie bliżej swoich szczytów niż WIG20. Ułamki procenta dzielą od nich S&P500 i technologicznego Nasdaq'a, który maksimum w kursach zamknięcia już pokonał. Pół procenta brakuje natomiast DJIA. Jeśli szczyty uda się pokonać, tylko kwestią czasu będzie, kiedy podobną sytuacją zobaczymy na GPW.

W tym tygodniu kalendarz danych makro jest raczej skromny. W zasadzie z wypunktowaniem najważniejszych wiadomości z gospodarki można ograniczyć się do piątku, kiedy zostaną zaprezentowane bilans handlu zagranicznego w USA oraz indeks zaufania amerykańskich konsumentów.

W Europie ciekawie zapowiada się wtorek. Poznamy wówczas szwajcarską stopę bezrobocia, brytyjską produkcję przemysłową i zamówienia w niemieckim przemyśle. Warto także przyglądać się Irlandii - tego dnia ma odbyć się głosowanie nad projektem przyszłorocznego budżetu, przewidującego zmniejszenie deficytu o 6 mld euro.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)