W końcu mamy długo oczekiwaną sesję zakończoną większym wzrostem. Na poprawie nastrojów zyskała jednak bardzo ograniczona część rynku.
W kręgu zainteresowań inwestorów pozostały największe spółki. Podczas dzisiejszego handlu 90 proc. obrotów przypadło właśnie na nie. Chętnych na małe i średnie spółki niewielu stąd nie skorzystały z odbicia.
Początek sesji był dość niepewny i do południa mieliśmy mozolne wspinanie się indeksów na coraz wyższe poziomy. W południe popyt napotkał opór na poziomie 1869 pkt będąc już 5 proc. powyżej wczorajszego zamknięcia. Od tego momentu nastąpił odwrót. Wydawało się, że grozi nam powtórka wczorajszego scenariusza gdy cała zwyżka została na końcu zmarnowana. Tym bardzie, że czołowe parkiety w Europie dziś zeszły pod kreskę. Końcówka notowań tym razem po myśli byków.
Rynek jednak powoli odzyskuje wigor co widać po obrotach, jednak dzisiejsza w dużej mierze to zasługa braku złych informacji, które jeszcze do niedawna wprowadzały prawdziwe zamieszanie na rynkach akcji.
Podsumowując wyniki dzisiejszej sesji łatwo zauważyć, że rodzime blue chipy podzieliły się na 2 obozy: spółki, które wyraźnie zyskały i te, które poniosły dotkliwe straty. Do tych pierwszych możemy zaliczyć m. in.GTC, Pekao, BZ WBK i BRE. Widać , że dramatycznej przecenie powoli straty odrabia sektor bankowy.
Na przeciwnym biegunie, wśród spółek taniejących, znalazły się 4 podmioty: KGHM, TVN, Polnord i Agora. Dla koncernu miedziowego to już piąta sesja z rzędu zakończona pod kreską. Mimo czarnych chmur jakie zgromadziły się nad spółką skala przeceny zaskakuje.
Na zamknięciu naszej giełdy indeks dużych spółek WIG20 poszedł w górę o 2,43 proc. do 1822 pkt. Szerszy wskaźnik WIG zyskał 1,49 proc. i wynosi 29.096 pkt. Obroty na całym rynku przekroczyły poziom 1,9 mld zł.