Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

GPW: WIG20 jednym z najsłabszych w Europie

0
Podziel się:

Dobra wiadomość dotycząca przemysłu w USA, która na koniec sesji uzupełniła bazę dzisiejszych danych z gospodarki europejskiej i amerykańskiej nieco zmniejszyła skalę spadków na warszawskim parkiecie.

<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a>
<br /><br />
Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.
<a href="http://www.facebook.com/zawadzki.moneypl" rel="nofollow" target="_blank"><b>Paweł Zawadzki</b>, analityk Money.pl</a> <br /><br /> Komentator wydarzeń gospodarczych i giełdowych. Zwolennik analizy technicznej, popartej podstawowymi badaniami sytuacji finansowej spółek i racjonalnego podejścia do finansów osobistych.

Paweł Zawadzki, godz. 16:45

Dobra wiadomość dotycząca przemysłu w USA, która na koniec sesji uzupełniła bazę dzisiejszych danych z gospodarki europejskiej i amerykańskiej nieco zmniejszyła skalę spadków na warszawskim parkiecie.

Mimo tego indeks największych spółek stracił ponad 1 procent. mWIG40 zniżkował o 0,2 procent, tyle samo zyskał sWIG80. Obroty na całym parkiecie sięgnęły niemal 2 mld złotych.

Znacznie lepsze od prognoz dane o aktywności gospodarczej w przemyśle w rejonie Filadelfii nie zmieniły humorów panujących na amerykańskim parkiecie, gdzie indeksy od rozpoczęcia notowań oscylują w okolicach swoich wczorajszych zamknięć. Pozwoliły jednak nieco zmniejszyć skalę spadków w przypadku indeksu największych polskich spółek.

Mimo, że zniżka skurczyła się z ponad 1,5 proc. do 1,1 procenta, to WIG20 był okazał się dziś jednym z najsłabszych indeksów w Europie. Dla porównania, kiedy my kończyliśmy notowania spadki w Francji, Niemczech czy Wielkiej Brytanii były jedynie symboliczne, a główny wskaźnik giełdy w Pradze zyskał ponad 0,5 procent.

Najmocniejszej przecenie w indeksie największych spółek uległy najsłabiej radzące sobie przez większość notowań KGHM i Telekomunikacja Polska. Na koniec sesji były one o 3,4 i 4,1 proc. tańsze niż wczoraj.Słabo wypadły także spółki finansowe. PKO BP, PZU i Pekao SA straciły na rynkowej wycenie odpowiednio 1,4, 1,3 i 1,1 procent.

Kombinatowi miedziowemu z Lubina ciążyły taniejące surowce, w tym miedź. Z kolei na kurs największego telekomu niezbyt dobrze wpływają wszelkie informacje o kolejnych działaniach Zygmunta Solorza-Żaka mających na celu konsolidację branży telekomunikacyjnej. Dziś spekulowano między innymi na temat rozmów z funduszami dotyczących wspolnej inwestycji w Polkomtela.

Na przeciwnym biegunie w WIG20 znalazła się właśnie spółka Solorza Żaka - Cyfrowy Polsat (+1,8 proc.), któremu dziś udało się zakończyć notowania z ceną powyżej 17 złotych za akcję. 1,7 proc. zyskały natomiast walory Polskiej Grupy Energetycznej.

GPW: Inwestorzy nie zwrócili uwagi na dane z USA

Paweł Zawadzki, godz. 15:04

Na cztery wskaźniki obrazujące stan amerykańskiej gospodarki, trzy okazały się zgodne z oczekiwaniami, jeden lekko rozczarował. Mimo tego spadek WIG20 nieznacznie wyhamował.

Po mieszanych wiadomościach z europejskiej gospodarkinadeszła kolej na dane makro zza Oceanu. Te również nie zachwyciły. Zgodne z tym, czego spodziewali się analitycy okazały się: saldo rachunku bieżącego, liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych oraz liczba rozpoczętych budów domów.

Nieco na minus zaskoczyła natomiast informacja o liczbie wydanych w listopadzie pozwoleń na budowę domów - ta zamiast prognozowanego wzrostu do 560 tys. z 550 tysięcy (w październiku), spadła do 530 tysięcy.

Jednak amerykańscy inwestorzy mocno się tym nie przejęli. Kontrakty terminowe na główne amerykańskie indeksy wciąż znajdują się na symbolicznych plusach. Lekko natomiast zmniejszyła się skala przeceny w przypadku WIG20, który obecnie traci około 0,8 procent.

GPW: Wiadomości z Europy nie zachęciły do kupowania

Paweł Zawadzki, godz. 12:53

Mieszane dane makro ze strefy euro nie mogły przekonać inwestorów do kupowania akcji. Obecnie tracą wszystkie główne indeksy warszawskiego parkietu.

Indeks największych notowanych na GPW spółek traci już niemal 0,7 procent. Wskaźniki spółek średnich i małych tracą odpowiednio 0,3 i 0,5 procent.

W ostatnich godzinach na rynki napłynęły wskaźniki obrazujące poziom aktywności gospodarczej w przemyśle i usługach w strefie euro. Lepiej od oczekiwań analityków wypadły dane o przemyśle, gorzej o usługach.

Zgodnie z oczekiwaniami specjalistów listopadowa inflacja konsumentów w eurolandzie wyniosła 1,9 procent, jednak już po wyłączeniu żywności, energii, alkoholu i papierosów wyniosła 1,1 proc., wobec oczekiwanych 1,2 procent.

Indeksowi największych spółek wciąż najmocniej ciąży miedziowy KGHM, który ulega niemal 3-proc. przecenie. Ponad 2-proc. zniżkują także akcje Telekomunikacji Polskiej.

GPW: Słaby początek sesji. Idą głębsze spadki?

Łukasz Pałka, godz. 10.00

Po spadkach podczas wczorajszego handlu na nowojorskiej giełdzie, również GPW rozpoczęła dzień pod kreską. Wzrosty omijają również parkiety Europy Zachodniej.

Ponad 1,5 procent traci od rana KGHM, będą jednocześnie najsłabszą spółką w WIG20. Powodem są spadające ceny miedzi na światowych giełdach. Ponad 1 procent tracą również PKO BP i PGNiG. Dobrze radzi sobie Lotos.

Na parkietach w Londynie i we Frankfurcie również bez rewelacji. Główne indeksy na razie utrzymują się w okolicach wczorajszego zamknięcia.

GPW: Może być kłopot z marszem w górę

Arkadiusz Droździel, godz. 6.00

Pogorszenie się nastrojów na giełdach za Oceanem w ostatnich godzinach handlu nie daje zbyt wielu szans na poprawę w Warszawie rekordowych osiągnięć głównych indeksów z wczorajszej sesji.

WIG, WIG20 i mWIG40 znalazły się na poziomach nie obserwowanych od połowy 2008 roku. Szczególne emocje budzi indeks największych spółek, któremu brakuje obecnie jedynie 13 punktów do przebicia kolejnej psychologicznej bariery 2800 punktów.

Kontynuacja wzrostów z końcówki środowego handlu na początku dzisiejszego będzie o tyle utrudniona, że dość negatywny wydźwięk miało zakończenie sesji na Wall Street. Pomimo początkowych wzrostów główne indeksy zakończyły tam dzień na minusach (symbolicznych Dow Jones Industrial i nieco pokaźniejszych Nasdaq oraz S&P). Nie pomogły nieco lepsze od oczekiwań wyniki amerykańskiej gospodarki (m.in. ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 0,1 a nie o 0,2 proc., jak prognozowano, natomiast produkcja przemysłowa wzrosła o 0,4 proc. czyli minimalnie wyżej jak zapowiadali analitycy).

Inwestorów nie przekonał też sukces amerykańskiego prezydenta w Senacie. Zdecydowana większość Senatorów poparła plan prezydenta Baracka Obamy przedłużenia ulg podatkowych wprowadzonych przez Gerorge'a Busha Juniora w latach 2001-2003, z których większość wygasa z końcem tego roku. Nie zaniepokoił ich bynajmniej koszt tej operacji, który ma się zamknąć kwotą ponad 850 mld dolarów. Do pozbywania się akcji zachęcił ich umacniający się dolar.

Inwestorzy uznali, że w najbliższym czasie w obliczu kłopotów kolejnych członków strefy euro (Moody's zapowiedział, że może obniżyć swoją ocenę wiarygodności kredytowej Hiszpanii) amerykańska waluta będzie najbardziej pożądanym aktywem inwestycyjnym.

Obraz rynku może ulec jednak zdecydowanej poprawie, gdyby się okazało, że dane z gospodarki szczególnie amerykańskiej były lepsze od oczekiwań analityków. A tych wyjątkowo dużo napłynie dziś na rynek.

Do tych, na które należy zwrócić szczególną uwagę należy zaliczyć liczbę wydanych pozwoleń na budowę w listopadzie (prognoza: 560 tys.) oraz rozpoczętych budów (prognoza: 550 tys.) oraz liczbę osób, które w ubiegłym tygodniu złożyło wniosek o zasiłek dla bezrobotnych (prognoza: 421 tysięcy).

Większego znaczenia dla sytuacji na GPW nie powinny już mieć tradycyjnie dane z rodzimej gospodarki. Dziś poznamy dane o wynagrodzeniach i zatrudnieniu w listopadzie (pierwsze mają być wyższe o 4,4 proc. niż przed rokiem, a drugie o 2,2 procent).

Dodatkowo część inwestorów, szczególnie tych którzy posiadają kredyty we frankach szwajcarskich zainteresuje zapewne decyzja jaką w sprawie stóp procentowych podejmie szwajcarski bank centralny (analitycy zakładają ich utrzymanie na rekordowo niskim poziomie 0,25 procent).

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)