Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inflacja w USA przyspiesza, ale podwyżek stóp nie będzie

0
Podziel się:

Inflacja konsumentów wzrosła w USA o 0,8 proc. (m/m) - podał amerykański Departament Handlu. To najwyższa inflacja od trzech lat.

Inwestorzy nie są tą wiadomością zachwyceni. Co prawda według innych opublikowanych dziś danych wydatki Amerykanów wzrosły bardziej niż oczekiwano (o 0,6 proc.), tak jak przychody (wzrosły o 0,1 proc.), ale te nowiny bledną wobec zagrożenia wzrostu inflacji.

Obraz gospodarki USA wygląda obecnie tak - wydatki konsumentów rosną podtrzymując gospodarkę, ale są one stymulowane rabatami podatkowymi. Gdy ten efekt wygaśnie, a Fed zacznie przeciwdziałać inflacji podnosząc stopy procentowe, kondycja gospodarki może istotnie się pogorszyć licząc już od drugiej połowy roku.

SYTUACJA NA GPW

Nowy tydzień rozpoczęliśmy w podobnym stylu do piątkowych notowań - w większości sektorów dominowały powolne spadki przy niewielkich obrotach. Na koniec dnia wartość handlu na całym rynku wyniosła 870 mln PLN z czego ok. 750 mln PLN przypadło na spółki z indeksu WIG20. Pamiętamy, że ubiegłotygodniowe wzrosty przebiegały przy znacznie większej aktywności inwestorów, co sugeruje, że obserwowana od kilku sesji przecena akcji to przerwa potrzebna bykom na zebranie sił do kolejnego ataku.

W poniedziałek pod presją europejskiego sektora finansowego również w Warszawie słabo zachowywały się banki, spośród największych spółek najmocniej tracił KGHM, którego papiery przeceniono o ponad 7 proc. Ostatecznie WIG finiszował 0,9 proc. pod kreską, WIG20 spadł o 1,2 proc., natomiast nieco lepiej wypadł mWIG40 (-0,1 proc.), przy śladowym wręcz zainteresowaniu inwestorów (obroty z ledwością przekroczyły 60 mln PLN).

GIEŁDY W EUROPIE

Największy europejski bank HSBC miał w II kw. o 30 proc. niższy zysk niż przed rokiem, co w kontekście znacznie gorszych wyników konkurencji zza oceanu nie byłoby może zaskoczeniem, ale udział złych kredytów w bilansie skoczył w górę o ponad 58 proc. do 10 mld USD i to zaważyło na negatywnym sentymencie inwestorów do akcji pozostałych banków z regionu. W Europie ceny producentów były wyższe o 8 proc. niż przed rokiem (oczekiwano inflacji 7,9 proc. r/r), a w Wielkiej Brytanii kolejny miesiąc z rzędu pogorszyła koniunktura w budownictwie.

Okazało się, że w USA inflacja pożarła rządowe dofinansowanie dla gospodarstw domowych, a Amerykanie świadomi obecnych realiów zamiast zwiększać wydatki coraz więcej oszczędzają. Ponadto z rynku pracy dochodzą niepokojące informacje o przybierających na znaczeniu zwolnieniach planowanych na najbliższe miesiące. Ok. godz. 17 CAC40 spadał o 0,7 proc., FT-SE o 0,5 proc., BUX o 1,1 proc.

WALUTY

Dane z USA nie wywarły większego wrażenia na inwestorach z rynku walutowego. Kurs euro oscyluje po prostu w okolicach 1,56 USD czwarty dzień z rzędu. Inwestorzy, w przededniu posiedzenia Fed i na kilka dni przed decyzją ECB i Banku Anglii co do stóp procentowych, wolą dmuchać na zimne i wstrzymują się z podejmowaniem decyzji.

U nas dolar potaniał nieznacznie - do 2,056 PLN, euro równie nieznacznie podrożało - do 3,21 PLN, podobnie jak frank, który utrzymał kurs poniżej 1,97 PLN. W przypadku euro i franka wskaźniki techniczne są już mocno wyprzedane i sugerują możliwość korekty spadkowej złotego. W przeszłości widocznie obecne poziomy wykupienia złotego sprawdzały się jako sygnał sprzedaży naszej waluty.

SUROWCE

Na rynku ropy naftowej nerwowe nastroje inwestorów wywołała przed weekendem odmowa zaprzestania prac nad wzbogacaniem uranu przez Iran, chociaż w poniedziałek sprawa naturalnie nie znalazła rozstrzygnięcia, ropa naftowa mocno taniała z innych względów. Z danych Departamentu Handlu wynika, że pomimo starań rządu amerykańscy konsumenci ewidentnie zaciskają pasa, a to przekłada się na niższe oczekiwania globalnego zużycia energii.

Dodatkowo w poniedziałek meteorologowie uspokajali inwestorów, że sztorm tropikalny nie doprowadzi do redukcji wydobycia surowca w Zatoce Perskiej. Po spadku o 4,5 proc. baryłka kosztowała ok. 121 USD, a złoto było tańsze o ok. 20 dolarów i uncję wyceniano na 903 USD. Tona miedzi kosztowała 7750 USD.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)