Pierwsza informacja, która może wpłynąć na rynki finansowe zostanie opublikowana we wtorek - to bilans handlowy USA, który poprawia się od kilku miesięcy. Może więc podziałać korzystnie na notowania dolara.
W środę NBP zaprezentuje bilans płatniczy Polski za lipiec i te dane mogą z kolei mieć wpływ na notowania złotego (bilans systematycznie pogarsza się od kilku miesięcy). W czwartek poznamy inflację w Polsce, a w piątek w strefie euro. Te dwie publikacje podzieli konferencja CASE na temat czynników ryzyka na rynku nieruchomości w Polsce. W piątek GUS o liczbie mieszkań oddanych do użytku, a także sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa w USA, oraz indeks nastrojów konsumentów w Stanach.
SYTUACJA NA GPW
W piątek przez pierwsze godziny notowań nie działo się zbyt wiele. WIG utrzymywał się powyżej 60 tys. pkt przy bardzo skromnej aktywności inwestorów, którzy czekali z decyzjami na dane z amerykańskiego rynku pracy. Ostrożność została nagrodzona - dane okazały się znacznie słabsze i ceny akcji na całym świecie zaczęły gwałtownie spadać.
W ciągu godziny WIG stracił półtora tysiąca punktów (2,5 proc.), w końcówce notowań część strat odrobił, znajdując wsparcie w okolicach 59 tys. pkt (dołek z poprzedniego czwartku).
Potaniały akcje 232. spółek, podrożały 48.
W nadchodzącym tygodniu 23 proc. ankietowanych przez GPW analityków spodziewa się wzrostu WIG20, a 46 proc. jego spadku. Pozostałe 39 proc. uważa, że wartość indeksu nie zmieni się bardziej niż o 1,5 proc.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na piątkowej sesji S&P stracił 1,7 proc., a Dow Jones spadł o 1,9 proc. Impulsem do wyprzedaży akcji był raport z amerykańskiego rynku pracy, który pokazał spadek zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 4 tys. miejsc pracy, przy prognozie zakładającej jego wzrost o 110 tys.
Skurczenie rynku pracy w Stanach miało miejsce pierwszy raz od czterech lat i niewątpliwie jest potwierdzeniem spowolnienia największej gospodarki świata. Silną wyprzedaż spowodowaną negatywną publikacją makro mieliśmy również w Japonii, gdzie dynamika PKB w drugim kwartale została zrewidowana do -1,2 proc. przy prognozie na poziomie -0,7 proc.
Nikkei stracił 2,2 proc. a w ciągu dnia był już nawet na 3-procentowym minusie. Traciły również inne giełdy w regionie - Hang Seng przeceniono o 0,5 proc., a koreański Kospi aż o 2,6 proc.
OBSERWUJ AKCJE
WIG20 - końcówka ubiegłego tygodnia nie była udana dla warszawskiego parkietu i przyniosła trzy spadkowe sesje indeksu polskich blue chipów przy wysokich obrotach. Jednocześnie, kurs obronił się w piątek na poziomie 3.480 pkt, który jest wsparciem konsolidacji w jakiej obecnie indeks się porusza.
Przebicie tego wsparcia może być początkiem drugiej fali spadków, trzeba jednak powiedzieć, że korekta mogłaby być kontynuowana tylko gdyby towarzyszyła jej przecena za oceanem. Wskaźnik RSI jest neutralny, MACD może pokazać na najbliższych sesjach sygnał sprzedaży, a DMI ewidentnie pokazuje, że wzrosty mające miejsce po czarnym czwartku były tylko odreagowaniem.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Petrolinvest - w ramach nabycia udziałów w dwóch rosyjskich podmiotach, w najbliższych trzech miesiącach spółka ustali strukturę współpracy pomiędzy nimi oraz dokończy proces due diligence. Przejęcie obu podmiotów powinno nastąpić do końca listopada.
Energopol Południe - w wyniku zapisu na akcje Jupiter NFI pakiet 33 proc. akcji spółki i jego obecne zaangażowanie wynosi 35 proc.
Getin - w wyniku podwyższenia kapitału zakładowego Prikarpattya Bank, Getin kupił akcje o równowartości 69 mln PLN i obecnie posiada 99 proc. wszystkich akcji ukraińskiego banku.
MCI Management - nabył pakiet 36 proc. akcji spółki Telecom Media za 4,9 mln PLN. Telego Media jest jednym z liderów na polskim rynku, jeśli chodzi o dystrybucję rozrywkowego kontentu na telefony komórkowe.
Bioton - Prokom Inverstment zwiększył zaangażowanie w spółkę do 38,6 proc. (wcześniej 37,3 proc.).
Stormm - w ramach spekulacji na giełdzie, spółka zamknęła 460 długich pozycji na kontraktach terminowych na WIG20 oraz kupiła 525.000 akcji Elektrimu po cenie 6,60 PLN.
TVN - członek zarządu sprzedał 8.392 akcje po cenie 23,34 PLN za jedną.
ABM Solid - podpisała umowę na wykonanie kanalizacji sanitarnej. Wartość umowy ustalono na 4,3 mln EUR, a termin ukończenia prac na maj 2009 roku.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Nastroje są fatalne, bo inne być nie mogą. Można jednak zakładać, że całkiem spokojne zachowanie GPW w ostatnich minutach piątkowej sesji, to zapowiedź walki o utrzymanie technicznych wsparć dla indeksów.
Co prawda mieliśmy jeszcze w piątek do czynienia z przeceną na amerykańskich parkietach, ale ta została raczej już uwzględniona przez nasz rynek w piątek.
Niespodzianką jest dzisiejsze zachowanie giełd azjatyckich, a przede wszystkim spadek japońskiego PKB. Ale pośrednim efektem azjatyckiej przeceny jest osłabienie jena (do dolara), co zwykle było czynnikiem pozytywnie wpływającym na giełdy.
Jest więc szansa, że wsparcia - dla WIG20 3480 pkt, a dla WIG 59 tys. pkt - zostaną obronione na początku sesji, a później uda się nastroje ustabilizować. Takiego scenariusza dziś oczekujemy.
Jeśli wsparcia zostaną przebite, to przyspieszenie spadków może być znaczące.
WALUTY
W piątek kurs euro dotarł do 1,38 USD, dziś rano sięga 1,378 USD, a więc można mówić o niewielkiej korekcie i chwilowym zapewne uspokojeniu nastrojów. Silny wzrost notowań euro w piątek to oczywiście w dużej mierze "zasługa" fatalnych danych z amerykańskiego rynku pracy.
Warto jednak pamiętać, że również sytuacja techniczna nie pozostała obojętna na tę sytuację - euro przez dwa tygodnie wahało się między 1,357-1,367 USD.
Wybicie z tej konsolidacji okazało się - zgodnie z teorią - bardzo silne.
Jen dziś rano traci wobec dolara ok. 0,5 proc. po publikacji słabych danych o japońskim PKB. Wobec euro kurs jena jest stabilny.
U nas dolar kosztuje 3,765 PLN, najmniej od miesiąca. Euro wyceniane jest na 3,82 PLN, a frank na 2,33 PLN.
SUROWCE
Kurs ropy oscyluje wokół 75 USD za baryłkę brent. Wczoraj mieliśmy silny wzrost i przebicie tego poziomu po cotygodniowym raporcie dotyczącym zapasów paliw w Stanach, jednak dziś rano londyńską baryłką handluje się po 74,80 USD.
Po dwóch dniach odreagowania w dół, miedź znowu drożeje. Na giełdzie w Szanghaju cena tego surowca podskoczyła o jeden procent w wyniku oczekiwań rynku, że od jesieni popyt zgłaszany przez Chiny się zwiększy. W Londynie cena tony miedzi pozostaje niezmieniona na poziomie 7 300 USD, który osiągnęła po wczorajszym niespełna 2 proc. wzroście.
Złoto podrożało wczoraj o 2 proc. ocierając się o poziom 700 USD za uncję. Najsilniejszy jednodniowy wzrost tego kruszcu od 6 miesięcy jest wynikiem oczekiwań rynku, że dolar się będzie osłabiał. Tak silna aprecjacja wpłynęła jednak na chęć do realizacji zysków i dziś rano cena uncji złota osunęła się do 694 USD.