Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

Inwestorzy na świecie są w rozterce

0
Podziel się:

Końcówka dzisiejszej sesji mogła zaskoczyć inwestorów. Nie tylko zresztą tych inwestujących na GPW - w Europie także na sam koniec nastąpił atak podaży.

Inwestorzy na świecie są w rozterce

Taką reakcję rynku można wiązać chyba tylko i wyłącznie z faktem ostatniej sesji miesiąca. Przez cały dzień WIG20 utrzymywał się na dosyć wysokich poziomach, zyskując ponad 1,5 procent. Niewątpliwie dobre nastroje zostały podtrzymane przez dzisiejsze dane PKB z Polski w I kwartale tego roku.

Okazało się, że jesteśmy (pod względem tempa wzrostu gospodarki) póki co jedną z najsilniejszych gospodarek na świecie.

Czytaj w Money.pl
*PKB Polski jednym z najlepszych na świecie * Dziś GUS opublikował dane za I kw. 2009 roku. PKB w skali roku wzrosło o 0,8 proc., co jest wynikiem nieco słabszym od przewidywań rynkowych. Czytaj w Money.pl

Cały tydzień indeksy na GPW kończą jednak na minusie. W przeciągu minionych pięciu sesji WIG20 stracił niewiele, bo 1,4 proc., a WIG niecały procent. Najważniejszy wniosek jednak płynący z tego tygodnia to fakt, że inwestorzy nie są skorzy do sprzedaży akcji.

Indeks największych spółek (WIG20)
obronił bowiem poziom 1800 pkt., który uważany jest za granicę, poniżej której nastąpiłaby korekta kwietniowo-majowych wzrostów.

Przez cały tydzień indeks poruszał się w znanym już wszystkim przedziale 1800-1900 pkt., najczęściej wybierając jego środek. To najlepiej obrazuje nastroje panujące na rynku, czyli oczekiwanie na jakiś sygnał co do dalszych ruchów.

Uważam, że tak naprawdę nie wiadomo co będzie owym sygnałem. Miały nim być wyniki spółek w USA, potem np. sławne wyniki stress testów. Dziś poznaliśmy kolejne przybliżenie PKB w USA w I kw. (spadek o 5,8 proc.) i tak jak za pierwszym razem - dane nie zrobiły żadnego wrażenia na zagranicznych inwestorach.

Nie można jednak zaprzeczyć, że na horyzoncie pojawia się wiele _ gwiazdek _ wskazujących na pewne zmiany w globalnych nastrojach inwestorów. Po pierwsze - wzrost cen ropy naftowej (ponad 66 dol. za baryłkę), to przejaw wiary w zmierzch kryzysu. Po drugie - taniejące obligacje, a co z tym związane - wycofywanie pieniędzy do bardziej ryzykownych aktywów. Po trzecie - optymizm konsumentów zarówno w USA jak i na Starym Kontynencie.

Także niektóre wskaźniki makroekonomiczne, mniej syntetyczne niż PKB, wskazują na dno kryzysu. Ostatecznie niektórzy wielcy świata biznesu, jak Sekretarz Skarbu Timothy Geithner, mówią o początku odbicia gospodarek w III lub IV kwartale tego roku.

Oczywiście wszystko to światełka w całym czas ciemnym tunelu (np. spadek PKB w Niemczech o 3,8 proc. q/q). Takie rozterki są dziś na poziomie dziennym, stąd konsolidacja indeksów na świecie. Jest w niej i WIG20, i amerykański S&P500 (900 pkt.) czy niemiecki DAX (4800 - 5000 pkt.).

ZOBACZ TAKŻE:

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)