Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestorzy wykorzystali okazję

0
Podziel się:

Środowa sesja na warszawskiej giełdzie, podobnie jak na większości światowych parkietów, upłynęła pod znakiem realizacji zysków wypracowanych na przełomie roku.

Inwestorzy wykorzystali okazję

Najmocniej proces ten dotknął największe spółki notowane w Warszawie, a więc ten segment, który ostatnio najmocniej zyskał na wartości. Reprezentujący go indeks WIG20, który w okresie 22 grudnia - 6 stycznia wzrósł o ponad 10 proc., spadł wczoraj o 1,7 proc. do 1887,85 pkt.
Indeks szerokiego rynku stracił dziś 1,4 proc., kończąc dzień na poziomie 28516,98 pkt., sWIG80 po spadku o 1 proc. zakończył notowania na poziomie 7028,40 pkt., a mWIG40 miał na zamknięciu wartość 1572,98 pkt., tracąc 0,7 proc.

Dziś wzrosły akcje 98 spółek, 218 spadły, a 45 pozostały bez zmian. Największy, bo 17 proc. wzrost, wypracowały akcje Rafako. Po drugiej stronie barykady znalazły się natomiast walory Pol-Mot Warfama ze stratą 14,6 proc.
Realizacja zysków na GPW z pewnością przyjęłaby znacznie łagodniejszą formę, a być może nawet mogłaby ona się ograniczyć tylko do kilkugodzinnego spadku w czasie sesji, gdyby nie kolejne, niepokojące dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych.

Przygotowywany przez ADP raport o kondycji amerykańskiego rynku pracy, pokazał w grudniu spadek zatrudnienia w sektorze prywatnym o 693 tys., po spadku o 476 tys. (po korekcie) w listopadzie. Dane te rozczarowały, gdyż średnia rynkowych prognoz zakładała, że ubędzie 450 tys. miejsc pracy.

Raport ADP nie jest najlepszym prognostykiem przed piątkową publikacją oficjalnych danych z rynku pracy w USA. Oczekuje się wzrostu stopy bezrobocia z 6,7 proc. do 7 proc. oraz spadku zatrudnienia w sektorze pozarolniczym o 475 tys., po tym jak w listopadzie spadek ten sięgnął 533 tys. Po publikacji raportu ADP nie można jednak wykluczać znacznie gorszych odczytów.

Oczekiwanie na piątkowe dane może nieco zmrozić atmosferę na światowych giełdach. Jest jednak mało prawdopodobne, żeby dane te w sposób trwały popsuły nastroje inwestorów. Fatalne, czy wręcz tragiczne dane płynące ze Stanów Zjednoczonych, podobnie jak analogiczne raporty ze Strefy Euro, czy też dane sugerujące wyraźne hamowanie polskiej gospodarki, dla większości inwestorów nie są już żadnym zaskoczeniem. Dlatego też, jeżeli nie pojawią się nowe czynniki, które mogą zniechęcać do kupna akcji, to wpływ takich danych będzie jedynie chwilowy.

Dzisiejszy spadek indeksu WIG20, jakkolwiek nie może przerażać swą skalą, to lekko może niepokoić to, że indeks ten spadł poniżej listopadowego szczytu na 1903,39 pkt. Gdyby kolejne dni przyniosły kontynuację spadków, to kreślony od miesiąca wzrostowy scenariusz, który zakłada powrót indeksu dużych spółek do 2200 pkt., stanąłby pod dużym znakiem zapytania.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)