Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Arkadiusz Droździel
|

Jest rekord na WIG20. Są szanse na duże wzrosty

0
Podziel się:

Indeks największych spółek warszawskiego parkietu zakończył sesję na najwyższym poziomie ostatniego dnia sierpnia 2011 roku.

  Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl 
  
Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.
Arkadiusz Droździel ,analityk Money.pl Od kilkunastu lat analizuje procesy zachodzące w gospodarce i na rynkach finansowych. Zwolennik inwestowania w dłuższym horyzoncie czasowym.

Indeks największych spółek warszawskiego parkietu przebił 2450 punktów. Ostatni raz zakończył sesję na tym poziomie ostatniego dnia sierpnia 2011 roku.

Początek handlu na GPW nie wskazywał jednak, że taki scenariusz uda się zrealizować. Indeks rozpoczął dzień w okolicach poprzedniego zamknięcia. Po niespełna dwóch godzinach zdołał przebić się przez 2450 punktów, gdzie utrzymał do końca sesji.

Dzięki wzrostowi o ponad 0,6 proc. WIG20 nie tylko wspiął się na najwyższe poziomy od ponad 15 miesięcy, ale również okazał się najlepiej radzącym sobie indeksem na Starym Kontynencie.

Nieco wyższe od średniej w ostatnim czasie obroty, osiągnięte przez rodzime blue chipy, zwiększają szanse na kontynuację wzrostów na GPW. Jest to o tyle prawdopodobne, że kolejnym poważnym oporem jest 2700 punktów, czyli poziom z 1 sierpnia 2011 roku, gdy rozpoczęło się tąpnięcie na rynkach finansowych po decyzji o obniżeniu ratingu przez agencję S&P dla USA. Wtedy WIG20 dziesięć dni zjechał poniżej 2200 punktów. Gdyby teraz nastąpił powrót w okolice 2700 punktów, oznaczało by to wzrost indeksu o 10 procent.

Realizacja optymistycznego scenariusza w dużym stopniu zależy od tego co się wydarzy za Oceanem. Republikanie i Demokraci ciągle nie dogadali się w sprawie rozwiązania kwestii klifu fiskalnego, który grozi gospodarce amerykańskiej głęboką recesją. Na razie trwa swoiste przeciąganie liny pomiędzy oboma obozami. Czasu jednak jest coraz mniej. Wiążące postanowienia w sprawie przedłużenia ulg podatkowych i zaniechania cięć wydatków muszą zostać podjęte do końca roku.

Wśród spółek z WIG20 największy udział w pokonaniu bariery 2450 punktów miały Pekao SA i PKO BP oraz KGHM, a także PZU. O ponad 3 procent - najwięcej w stawce - potaniały papiery Kernela. Ukraińska spółka zapowiedziała, że nie wypłaci dywidendy za ten rok.

Tak dobrze na GPW nie było od sierpnia 2011 roku

Arkadiusz Droździel, godz. 15:55

Po mocnym wybiciu w pierwszej fazie sesji indeks największych spółek utrzymuje się powyżej 2450 punktów. Tym samym w końcu zdołał przebić poziomy nieobserwowane od końca sierpnia 2011 roku.

WIG20, zyskujący niemal procent, jest jednym z najlepiej radzących sobie indeksów na Starym Kontynencie. Na plusach, choć jednak nieznacznych utrzymują się także indeksy małych i średnich spółek.

Jeżeli indeks największych spółek zdoła utrzymać się do końca handlu powyżej 2450 punktów istnieje duża szansa na wzmocnienie wzrostów na warszawskim parkiecie i wywindowanie indeksu nawet powyżej 2600 punktów. To w dużym stopniu jednak zależy od zainteresowania akcjami. Obecne obroty wynoszą nieco ponad pół miliarda złotych, co nie jest może imponującym wynikiem, ale w porównaniu z ostatnimi miesiącami są jednak całkiem spore.

Jak na razie zmiana nastawienia inwestorów nie grozi w związku z sytuacją na Wall Street. Tamtejsze indeksy na starcie sesji oscylują w okolicach poprzedniego zamknięcia.

Wśród spółek z WIG20 największe wzrosty są udziałem akcji TVN, a także Pekao SAA i PKO BP. Na drugim biegunie znajdują się papiery Kernela, które tracą ponad 3 proc. w następstwie informacji, że spółka nie wypłaci dywidendy za ten rok.

WIG20 najwyżej od sierpnia 2011 roku. GPW bliska przełomu

Paweł Zawadzki, godzina 11:55

Brakuje kluczowych publikacji z gospodarki, brakuje też ważnych informacji okołorynkowych. Inwestorzy się tym jednak nie przejmują i sukcesywnie wypychają WIG20 na coraz to wyższe poziomy. Indeks zdecydowanie sforsował barierę 2.450 punktów.

Wskaźnik grupujący notowane na GPW blue chipy zyskuje już niemal 1 procent. Oznacza to, że znajduje się już kilkanaście punktów powyżej linii 2.450 pkt, wyznaczającej górny zakres wahań WIG20 w ciągu ostatnich 16 miesięcy.

Kupującym pokonanie tego poziomu przyszło bardzo łatwo, a dzisiejsza zwyżka jest raczej naturalną konsekwencją ostatniej poprawy nastrojów na GPW niż efektem pojedynczej - korzystnej dla rynków - wiadomości.

Warto jednak zwrócić uwagę na obroty. Te w przypadku blue chipów sięgają obecnie 260 mln złotych. Nie jest to szczególnie mało, aczkolwiek przy forsowaniu tak ważnego poziomu wartość handlu powinna być wyższa.

WIG20 jest blisko przełomu. Pokonanie linii 2.450 pkt jest pierwszym długoterminowym sygnałem kupna. Ważne jest jednak, aby - przynajmniej obecnej skali - zwyżkę udało się utrzymać do zamknięcia notowań. Gdyby jednak indeks dzisiejszą sesję kończył poniżej 2.450 pkt, mogłoby zostać to odebrane jako słabość kupujących i krótkoterminowy sygnał sprzedaży.

Kolejny rekord na GPW. WIG20 najwyżej od sierpnia 2011 roku

Paweł Zawadzki, godzina 10:38

Indeks największych spółek notowanych na GPW przed momentem wyznaczył nowe tegoroczne maksima. Znalazł się także powyżej kluczowego w długim terminie poziomu 2.450 punktów.

Opór na poziomie 2.450-2.452 punktów jest o tyle istotny, że jest to górne ograniczenie przedziału, z którego WIG20 nie może wydostać się od sierpnia 2011 roku.

Gdyby indeks największych spółek zdołał zamknąć notowania powyżej 2.452 punktów, a zwyżkę potwierdziłyby relatywnie wyższe obroty, byłby to pierwszy sygnał zwiastujący trwalsze wzrosty na GPW. Pierwszym większym celem WIG20 byłby wówczas poziom 2.600 punktów.

GPW blisko kolejnych rekordów. Co dalej?

Paweł Zawadzki, godzina 9:26

Niemal półprocentowe spadki na Wall Street lekko studzą zapędy kupujących na GPW, jednak nie powodują mocniejszej wyprzedaży akcji. WIG20 wciąż utrzymuje się na poziomach, z których będzie mu relatywnie łatwo zaatakować linię 2.450 punktów.

Po niespełna dwóch kwadransach notowań indeks największych spółek znajduje się 0,1-0,2 proc. poniżej poziomu, na którym kończył wczorajszą sesję.

Nieco lepiej od blue chipów radzi sobie mWIG40, podobnie wypada natomiast sWIG80. W _ okolicach kreski _ utrzymują się także najważniejsze giełdy Starego Kontynentu.

Dużych zmian nie obserwujemy również w przypadku samych spółek. Ponad 1-proc. wzrostem w gronie blue chipów mogą pochwalić się jedynie akcje Boryszewa (+1.9 proc.). Ponad 1 proc. tracą natomiast PGNiG (-1,1 proc.) oraz Synthos (-1,9 proc.).

Jeszcze przed rozpoczęciem dzisiejszych notowań na rynki napłynęła informacja, że hiszpańskie banki otrzymają od Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego prawie 37 mld euro. Pierwsza transza pomocy ma zostać dostarczona już w przyszłym tygodniu.

GPW może bić kolejne rekordy. Wszystko zależy od...

Paweł Zawadzki, 03.12, godzina 22:55

Większość spraw, które dotąd niepokoiły inwestorów, została rozwiązana lub jest bliska rozstrzygnięcia, lekko poprawia się otoczenie rynkowe, a inwestorzy coraz chętniej kupują akcje. WIG20 ma w najbliższym czasie szansę na ponad 5-procentowy ruch w górę. Wymóg jest tylko jeden – najpierw musi sforsować linię 2.450 punktów. We wtorek nie będzie jednak o to łatwo.

Niewielka recesja w strefie euro jest już faktem i choć ostatnie dane makro nie dają wielkich szans na dynamiczne i mocne odbicie, to nie sugerują także, że europejską gospodarkę czeka bardzo mocne załamanie. Lekko pesymistyczne oczekiwania odnośnie najbliższej przyszłości są już jednak uwzględnione w cenach akcji.

W ubiegłym tygodniu, przynajmniej na pewien czas, odsunięte zostały problemy Grecji. Zapadła wówczas decyzja o przyznaniu jej pomocy finansowej. Z kolei już w poniedziałek pogrążony w długach kraj, w celu zmniejszania zadłużenia, przystąpił do wykupu swoich obligacji.

Czytaj więcej [ ( http://static1.money.pl/i/h/33/m116769.jpg ) ] (http://www.money.pl/gielda/wiadomosci/artykul/bedzie;rajd;swietego;mikolaja;oto;prognozy;analitykow,219,0,1207003.html) *Będzie rajd Świętego Mikołaja? Oto prognozy analityków * Eksperci prognozują poziom WIG-u 20 na koniec roku oraz typują 12 spółek, które powinny zaskoczyć swoją siłą. Również w poniedziałek Hiszpania formalnie wystąpiła o niemal 40 mld euro na wsparcie tamtejszych banków. Prośba ta była oczekiwana już od kilku miesięcy, kwota nie odstaje od wcześniejszych doniesień, a więc samo przyznanie i wypłata dofinansowania powinny być już tylko formalnością.

Warto także wspomnieć o zbliżających się obniżkach stóp procentowych w Polsce. Rada Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej już w najbliższą środę zdecyduje się na taki krok. To nie najlepsza wiadomość dla osób oszczędzających na lokatach bankowych, ale już całkiem niezła dla posiadaczy akcji.

Na korzyść inwestorów przemawia także statystyka. Historycznie grudzień jest jednym z najlepszych miesięcy na giełdach. W tym roku indeksy GPW zyskały już po kilkanaście procent. Trudno zatem oczekiwać, że kupujący łatwo odpuszczą. Tym bardziej, że szanse na udaną końcówkę 2012 roku, teoretycznie zwiększa wyraźnie spadkowy grudzień ubiegłego roku.

W poniedziałek, dzięki niemal 1-proc. wzrostowi, WIG20 wyznaczył nowe tegoroczne maksimum. Nie zdołał jednak pokonać kluczowego obecnie oporu umiejscowionego na poziomie 2.450 punktów. Właśnie górne ograniczenie przedziału, z którego indeks blue chipów nie może wydostać się od sierpnia 2011 roku to główna bariera stojąca na drodze WIG20 w kierunku 2.600 punktów.

O kolejny rekord WIG20 już we wtorek będzie jednak bardzo trudno. Po pierwsze – w poniedziałek siły kupujących nie potwierdzały obroty, które w przypadku blue chipów sięgnęły skromnych 519 milionów złotych. Po drugie – do kupowania akcji na GPW nie zachęcają także niespełna 0,5-procentowe spadki na zamknięciu sesji na Wall Street.

Takie zakończenie notowań, w kontekście zaskakująco słabych danych obrazujących aktywność gospodarczą w amerykańskim przemyśle (ISM), nie powinno szczególnie dziwić. Przecena na Wall Street może okazać się jednak przystankiem na drodze do dalszych wzrostów.

Głębsze, ale przede wszystkim trwalsze spadki na amerykańskich parkietach ze znanych zagrożeń mógłby spowodować w zasadzie jedynie impas w rozmowach na temat uniknięcia klifu fiskalnego w USA. Wiara w skuteczność polityków w tej kwestii – jak dotąd – jest jednak całkiem spora.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)