Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Mieszane nastroje na rynkach

0
Podziel się:

Po tak długiej serii wzrostowej czymś naturalnym wydaje się korekta, ale póki co taki scenariusz się nie sprawdza. Bliskość maksimów sprawiła jednak, że część inwestorów rozpoczęła sprzedaż akcji, bojąc się podwójnego szczytu.

Mieszane nastroje na rynkach

*Czwartkowa sesja na giełdach europejskich zakończyła się spadkami. Indeksy po słabym początku dnia mozolnie starały się odrabiać straty, ale strach przed korektą w USA wziął górę. *

Publikowane dane makroekonomiczne, nie miały zbyt wielkiego wpływu na rynek, inflacja CPI w USA była zgodna z oczekiwaniami, podobnie jak indeks FED z Filadelfii (określa koniunkturę w tamtym regionie), a także dane o ilości bezrobotnych w Stanach Zjednoczonych. Indeksy zakończyły sesję minimalnie pod kreskę, niemiecki indeks DAX stracił 0,2 proc., londyński FTSE 0,04 proc., a francuski CAC40 0,5 procent.

Bliskość szczytów skłoniła część inwestorów do realizacji zysków także na GPW, w czwartek na naszej giełdzie dominowali sprzedający. Indeks WIG20 zakończył sesję spadkiem o 0,83 proc., a słabą postawę zawdzięcza głównie zachowaniu sektora bankowego na czele z akcjami banku PEKAO oraz surowcowego. Znacznie lepiej na tym tle wypadły małe i średnie spółki, spadki w przypadku indeksów mWIG40 oraz sWIG80 były minimalne. Słabsza postawa GPW przyczyniła się do osłabienia złotego, który w czwartek stracił zdecydowanie do dolara (ponad 1 proc.), a także do euro. Kurs USD/PLN dotarł do poziomu 2,84 zł, w przypadku EUR/PLN było to 3,87 zł. Na rynku surowcowym cena ropy zanotowała lekką korektę i obecnie za baryłkę należy zapłacić ok. 82 dolarów, dobrze spisuje się złoto, którego cena przebiła 1125 dolarów za uncję.

Gracze na Wall Street zrobili swoim europejskim kolegom małego psikusa. Czwartek za Oceanem upłynął pod znakiem ósmego z rzędu wzrostu indeksu Dow Jones (+0,42 proc.), na czele z akcji spółki Boeing. Dobrze radził sobie także sektor technologiczny, a indeks Nasdaq zakończył sesję zwyżką o 0,4 proc., indeks S&P500 stracił 0,03%. Dzisiaj rano rosły także rynki azjatyckie, japoński Nikkei zyskał na zamknięciu 0,75%.

Po tak długiej serii wzrostowej czymś naturalnym wydaje się korekta, ale póki co taki scenariusz się nie sprawdza. Bliskość maksimów sprawiła jednak, że część inwestorów rozpoczęła sprzedaż akcji, bojąc się podwójnego szczytu. Z każdym kolejnymi dniem bykom jest coraz trudniej wygenerować wzrosty, ale brak negatywnych informacji sprawia, że póki co kolor zielony nadal dominuje na większości rynków. W takim tonie powinna upłynąć także dzisiejsza sesja.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)