Niezbyt udana okazała się pierwsza w tym tygodniu sesja dla posiadaczy akcji z warszawskiego parkietu. Na wartości straciły wszystkie giełdowe indeksy z wyjątkiem WIG20, który tylko dzięki udanemu finiszowi odrobił sięgającą momentami jednego procenta stratę i zakończył dzień 0,64 procent wyżej niż w piątek.
Fatalną sesję zaliczyły mWIG40 i sWIG80, które przebiły wrześniowe minima i wygenerowały w ten sposób sygnały sprzedaży. Potwierdza to obraz szerokiego rynku, który obecnie jest wysoce żałosny, a bojkot popytu naszych funduszy zwłaszcza w odniesieniu do rodzimych maluchów może już na tych poziomach doprowadzać niektórych drobnych inwestorów do utraty cierpliwości.
W gronie blue-chip-ów na pochwalę zasłużyły papiery PGNiG, Pekao, BRE Banku oraz TPSA, które to przy największych na rynku obrotach zyskały 2,6 procent. Słabsze okazały się tym razem kursy PKNOrlen, Lotosu, Agory, Biotonu, Polimeksu i Cersanitu. Na całym rynku najsilniej, po dobrych informacjach zyskiwały papiery Hawe, Mewy
oraz Orła.
Z kolei grupie outsiderów przewodziły ponownie akcje Opoczna, których spadek przekroczył dziesięć procent, na co wpływ miały prasowe wypowiedzi jego głównego akcjonariusza, co do przyszłości spółki.
Wzrost ryzyka politycznego przed wyborami, oraz niejasna sytuacja za oceanem, gdzie amerykańskie spółki rozpoczynają okres publikacji wyników kwartalnych wstrzymuje jak widać rodzimych graczy instytucjonalnych przed bardziej zdecydowanymi posunięciami.
Opublikowane dzisiaj ostrzeżenia z zagranicznych instytucji finansowych jak Citigroup i UBS, które znacząco pogorszą swoje wyniki, jak na razie robią wrażenie jedynie na polskich zarządzających funduszami.