Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Paweł Satalecki
|

No to mamy rekord

0
Podziel się:

Jak można było się spodziewać byki pokazały dziś co potrafią. I to od samego rana, gdy lipcowe rekordy zostały pobite. Aż tak wysokich poziomów nie udało się co prawda utrzymać, ale ostatecznie WIG20 zakończył sesją notując historyczny szczyt.

No to mamy rekord

Jak można było się spodziewać(o czym też pisał Marek Knitter w porannym komentarzu) byki pokazały dziś co potrafią. I to od samego rana, gdy lipcowe rekordy zostały pobite. Aż tak wysokich poziomów nie udało się co prawda utrzymać, ale ostatecznie WIG20 zakończył sesją notując historyczny szczyt -3917 punktów.

Otwarcie sesji zaowocowało niewielką ale zawsze luką hossy. WIG20 wspiął się wtedy na wysokości 3937 pkt. i poziom ten mniej więcej trzymał prawie do końca sesji. Prawie, bo, jak często się zdarza, w ostatnich minutach handlu spreparowano wynik indeksu do 3918 punktów. To daje nam co prawda niższą wartość niż rekord intraday z początku lipca, za to jest najwyższą wartością zamknięcia w historii.

W górę indeks blu-chipów ciągnęły przede wszystkim spółki paliwowe zyskujące(w mniemaniu rynku) na drożejącej ropie - PKN Orlen zyskał dziś 2,27 proc. a Lotos 1,91 proc. - oraz banki, gdzie najwięcej zyskał Pekao(1,98 proc.). Zaufanie do tego sektora wspomógł natomiast BRE Bank, który przed sesją opublikował swoje wyniki za III kwartał.

Udało się więc osiągnąć to, czego oczekiwali inwestorzy już od kilku tygodni. Wydaje się, że nie tylko GPW ale również pozostałe parkiety na świecie zaczynają już przygotowania do środowej decyzji FED i możliwego cięcia stóp.

Widać również, że GPW zyskuje na fali zainteresowania zagranicznych inwestorów rynkami wschodzącymi, który przy taniejącym dolarze stają się bardziej atrakcyjne niż obligacje USA tracące na rentowności. Stąd także pokaźne wzrosty w Czechach(indeks PX50 zyskał 1,36 proc.) czy w Brazylii, gdzie Bovespa zyskała 1,8 procent.

Niczego nowego nie odkryję, ale przy okazji rekordów warto wspomnieć - hossa nadal omija małe i średnie spółki, czyli dużą cześć inwestorów czytających te komentarze. sWIG80 konsoliduje się na oporze 18 tys. punktów i nic nie wskazuje w najbliższym czasie, aby jego sytuacja się zmieniła. Nie na lepsze przynajmniej. Gorzej radzi sobie mWIG40, który nie pokonał oporu na poziomie 4850 pkt. i systematycznie obsuwa się w dół.

Główny powód marazmu na tych spółkach to ich wcześniejsze bardzo wysokie wzrosty, przy jednocześnie słabszej dynamice blue-chipów. W powrocie hossy na GPW może pomóc napływ nowych spółek na GPW, które mogą okazać się jeszcze nieoszlifowanymi(czytaj: fair value) diamentami.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)