Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Obawy Amerykanów ciążą nad Europą

0
Podziel się:

Piątkowe zachowanie S&P zdradza jednak, że niepewność inwestorów związane są nie tylko z losem Szkocji i Ukrainy.

 Emil Szweda  
  
Analityk Noble Securities
Emil Szweda Analityk Noble Securities

Kontrakty na S&P tracą dziś rano 0,4 procent, co powoduje, że europejski optymizm z ubiegłego tygodnia może zostać stłumiony.

Nie jest to najszczęśliwszy układ, bo po licznych wydarzeniach ubiegłego tygodnia mogło wydawać się, że największe czynniki ryzyka zostały tymczasowo lub trwale zdjęte z rynku. Choć o posiedzenie FOMC (perspektywa podwyżek stóp nadal nie została wyklarowana), referendum w sprawie niepewności w Szkocji oraz rozwój sytuacji na Ukrainie, gdzie prezydent Poroszenko okazuje się bardziej pragmatykiem niż prawicowcem. Te okoliczności zafundowały rynkom zwyżki w końcówce minionego tygodnia, ale już w piątek optymizm przygasł, choć akurat nie w Warszawie, gdzie WIG20 stanął przed szansą zmierzenia się z tegorocznym szczytem.

Piątkowe zachowanie S&P zdradza jednak, że obawy inwestorów związane są nie tylko z losem Szkocji i Ukrainy. Po początkowej zwyżce i ustanowieniu nowego rekordu, indeks wrócił o piętro w dół tracąc od szczytu z otwarcia 0,45 procent. Co więcej, w poniedziałek rano kontrakty na S&P wyceniają dalszy spadek wartości indeksu.

Trudno się dziwić, że w Azji inwestorzy byli dziś dalecy od euforii. Nikkei i Kospi straciły po 0,7 procent, a indeks w Szanghaju spadał o 1,7 procent na minutę przed końcem sesji, ponieważ z weekendowej wypowiedzi ministra finansów można było wywnioskować, że Chiny mogą pogodzić się z niższym wzrostem gospodarczym (rząd nie będzie się koncentrował na pojedynczych wskaźnikach) bez wprowadzania kolejnych pakietów stymulacyjnych. Hang Seng stracił 1,3 procent.

W tych okolicznościach handel w Europie _ musi _ zacząć się od spadku. Publikacje makro zapowiedziane na dziś raczej nie odczarują rynku (sprzedaż domów w USA) i pod tym względem obecny tydzień zapowiada się znacznie mniej obiecująco. Co więc zostaje? Analiza wykresów i uważne badanie rynku obligacji.

giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)