W tym czasie ustanowiliśmy nowe szczyty na notowaniach indeksów w USA, a wzrost na indeksie S&P500 w układzie dziennym liniowym przybrał już dojrzały charakter. Dlatego w najbliższym czasie możemy być świadkami testowania poprzedniego maksimum cenowego w okolicy poziomu 1150 punktów.
Dopiero ewentualne załamanie tej strefy cenowej będzie skutkowało testowaniem następnej bariery popytowej nieco niżej w okolicy poziomu 1130 punktów gdzie przebiega obecnie długoterminowa linia trendu wzrostowego. To jest potencjalnie możliwy scenariusz który nabierze mocy inwestycyjnej dopiero, kiedy notowania tego indeksu zbliżą się okolice szczytu z połowy stycznia tego roku.
Ryzyko silnego wykupienia rynku
Na naszym rynku w ślad za notowaniami indeksów światowych też królowała podaż i tylko pod koniec notowań kupujący zdołali poprawić wynik indeksu Wig na zamknięcie notowań. Skutkiem tego na wykresie w układzie dziennym świecowym mamy świecę z czarnym korpusem i dolnym cieniem, który akcentuje końcowy popyt. Na razie taki układ świecowy nie stanowi jawnego sygnału sprzedaży na rynku.
Dopiero zamknięcie wcześniejszej wzrostowej luki cenowej lub otwarcie na notowaniach dzisiejszych luki spadkowej i utrzymanie jej do końca notowań będzie pierwszym poważnym ostrzeżeniem przed skorygowaniem. Obecnie najpoważniejszym czynnikiem ryzyka z punktu widzenia analizy wykresów jest silne, otrzymujące się od kilku sesji wykupienie rynku na wskaźniku RSI(14). To niewątpliwie przybliża nas do co najmniej zwolnienia dynamiki wzrostowej rynku. Linie obrony dla inwestycji krótkoterminowych można umieścić w okolicy poziomu 42.5 tys punktów natomiast dla średnioterminowej strategi gdzieś w okolicy 41.5 tys. punktów.