Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Krzysztof Barembruch
|

Popyt ciągle górą, ale ma kłopoty

0
Podziel się:

Inwestorzy mieli w czwartek mnóstwo emocji, choć nie widać tego po zmianach indeksów na zamknięciu sesji.

Popyt ciągle górą, ale ma kłopoty

WIG i WIG20 poszły symbolicznie w dół - oba o mniej, niż 0,1 proc., zaś mWIG40 równie symbolicznie zyskał na wartości. Obroty też nie były oszałamiające, przynajmniej na tle poprzedniej sesji, bo ledwie przekroczyły 1,6 mld zł.

Na podstawie lektury suchych liczb mogłoby się więc wydawać, że czwartkowa sesja nie rozpaliła nadmiernie inwestorskich namiętności. A jest to wniosek błędny, bo było dokładnie odwrotnie.
Przez pierwsze godziny handlu rzeczywiście było nudnawo, bo indeksy ustabilizowały się nieco poniżej poziomów ze środy. Ale popołudnie przyniosło znacznie większą zmienność.

O wszystkim zaważyły oczywiście dane z USA. Najpierw nadeszły te złe - o dużo wyższym od oczekiwań wzroście bezrobocia oraz nieco niższym od szacunków analityków wzroście PKB w drugim kwartale. Bardziej zaskoczyła jednak rewizja wzrostu PKB za IV kwartał 2007 r., w którym zanotowano ujemną dynamikę -0,2 proc. (wcześniej podawano plus 0,6 proc.).
Gracze - i to nie tylko w Warszawie, ale i na innych giełdach - zareagowali histerycznie.

Indeksy pikowały niemal pionowo, a wyprzedaż w kilkanaście minut sprowadziła WIG20 ponad 2,5 proc. niżej. Później jednak nastąpił kolejny zwrot akcji. Poziom indeksu nastrojów Chicago PMI okazał się lepszy od oczekiwań i gracze z równą ochotą, jak wcześniej przy wyprzedawaniu akcji, rzucili się do ich kupowania. I po raz kolejny popyt udowodnił, że to on kontroluje sytuację na parkiecie.

Indeksy w USA otworzyły się na minusach, potem szybko zaczęły odrabiać straty, jednak na koniec dnia były jednak na solidnych minusach - Dow Jones zjechał aż o 1,8 proc. Oznacza to, że kupujący w piątek znów będą mieli trudną przeprawę, by utrzymać indeksy w Warszawie w okolicach obecnych poziomów.

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)