Wczoraj rynki przyjęły spokojnie informację ustępującego premiera Portugalii o konieczności zwrócenia się o pomoc do Unii Europejskiej, dyskontując ją już wcześniej w cenach obligacji portugalskich, CDSów i akcji na poszczególnych parkietach. Spokojne przyjęcie nie znaczyło jednak wszędzie kontynuacji marszu byków – indeksy w Azji raczej rosły, w Ameryce spadały, a w Europie poruszały się w obu kierunkach, przy czym spadały raczej indeksy giełd rozwiniętych, zaś rosły peryferyjnych, co mogłoby oznaczać przepływ kapitału do rynków bardziej ryzykownych.
W większych wzrostach przeszkodziło kolejne trzęsienie ziemi w Japonii, tym razem na szczęście znacznie słabsze niż poprzednie, bo o sile 7,1 stopnia w skali Richtera. WIG20 zakończył dzień na poziomie środowego zamknięcia a przed spadkami uchroniły go przede wszystkim KGHM, który rósł tym razem wraz z cenami miedzi, Pekao i PZU.
Wczorajszy dzień był ważny także ze względu na decyzje banków centralnych w sprawie stóp procentowych – BoJ i BoE podjęły decyzję o pozostawieniu ich na dotychczasowym poziomie, zaś EBC po raz pierwszy od niemal 2 lat zdecydował się podwyższyć główną stopę o 25 pb. Wszystkie te decyzje były oczekiwane przez rynek i zostały przyjęte przez giełdy spokojnie, za to euro umocniło się do dolara zaraz po ogłoszeniu decyzji, by spaść po komentarzu Prezesa EBC, że wczorajsza podwyżka niekoniecznie była _ pierwszą z wielu _.
Dziś poznaliśmy już bilans płatniczy w Japonii, który był zbliżony do oczekiwań analityków – Nikkei rośnie najsilniej w regionie paradoksalnie za sprawą trzęsienia ziemi, a konkretnie małych zniszczeń nim spowodowanych. Podczas sesji w Europie inwestorzy odpoczną od ważnych danych – za najistotniejszą z nich można uznać odczyt inflacji PPI w Wielkiej Brytanii.
Uwaga rynków powinna się teraz skierować na Półwysep Iberyjski, gdyż – choć informacja o kłopotach Portugalii była oczekiwana – to po pierwsze nieznane są jeszcze szczegóły planu pomocowego Unii, a po drugie kłopoty Portugalii mogą przenieść się łatwo na większego sąsiada – Hiszpanię, dla której wysokość pomocy mogłaby już przekroczyć zasobność środków Unii.
Po wczorajszym neutralnym zakończeniu sesji na GPW byki mogą czuć się zwycięsko, zwłaszcza że odrobienie sesyjnych strat dokonało się dopiero na fiksingu. Dziś w świetle pozytywnie zakończonej sesji w Azji mogą szykować się do kolejnego ataku – kontrakty wskazują na otwarcie na plusie.