Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Mariusz Puchałka
|

Przecena z oznakami paniki

0
Podziel się:

Fatalny dzień zaliczyli na zakończenie tygodnia, akcjonariusze segmentu małych i średnich przedsiębiorstw.

Przecena z oznakami paniki

Fatalny dzień zaliczyli na zakończenie tygodnia, akcjonariusze segmentu małych i średnich przedsiębiorstw.

Utrzymująca się od kilku dni niepewność, co do koniunktury na całym rynku oraz napływ mocno rozczarowujących raportów finansowych spółek sektora budowlanego, przełożyły się na istotny spadek indeksu sWIG80 i mWIG40.

Ważna przecena PKO BP i Pekao S.A.

Piątkową sesję w przypadku głównego indeksu WIG20 rozpoczęliśmy od przeceny poniżej poziomu 2.400 pkt. Początkowo podaż powiększała swoją przewagę. Środkowy fragment sesji w wykonaniu barometru grupującego blue chips był całkiem przyzwoity. Popytowi udało się odrobić ponad połowę początkowych strat. Czar prysł jednak w końcówce sesji. Indeks WIG20 ostatecznie stracił kolejny 1% i zakończył dzień na poziomie 2.370 pkt.

W dalszym ciągu niepokoi dynamika deprecjacji oraz utrzymująca się słabość spółek sektora bankowego. Patrząc przez pryzmat AT, po piątkowej sesji na skraju przepaści znalazły się akcje PKO BP. Kurs nie wytrzymał presji podaży w strefie 34,0-34,5 zł. Jeżeli sygnały przełamania istotnego wsparcia potwierdzą się, realny stanie się scenariusz deprecjacji notowań banku w rejon 32,5 zł. Taki rozwój sytuacji prawdopodobnie doprowadzi do spadku indeksu WIG20 do strefy 2.320-2.350 pkt. (dołki z listopada 2012 r.).

Względny spokój na Zachodzie

W momencie odbywającej się degradacji naszego rynku, tylko niewielka korekta odbywa się na rynkach parkietów rozwiniętych. W piątek niemiecki indeks DAX stracił 0,27%, a rynek w pewien sposób, przynajmniej chwilowo, zobojętniał wobec nierozwiązanego problemu Cypru. Niewielkie pokładu pesymizmu wyzwoliła natomiast publikacja indeksu IFO, obrazującego nastroje wśród niemieckich przedsiębiorców. W marcu IFO spadł do poziomu 106,7 pkt., podczas, gdy szacowano 107,6 pkt.

Niekończąca się historia

Kursy spółek budowlanych i deweloperskich znajdują się w silnej tendencji spadkowej od kwietnia 2007 r. Maksimum z tego okresu wśród wielu przedstawicieli tych sektorów zostało ustanowione przy okazji mini euforii, po wyborze Polski, na współorganizatora Euro 2012 r. Od tego momentu też trwa czarna passa krajowej budowlanki. Zamiast spodziewanych zysków, akcjonariusze spółek zmagają się z niekończącymi się problemami i narastającymi stratami przedsiębiorstw budowlanych.

Kolejną odsłonę dramatu wśród spółek deweloperskich i budowlanych rynek zafundował graczom podczas piątkowej sesji. Bezpośrednim katalizatorem silnych zniżek okazały się publikacje raportów za IV kw. 2012 r. Przede wszystkim należy wspomnieć o taniejących o 33,3% akcjach PBG. Strata netto spółki w 2012 r. wyniosła 2849,30 mln zł, a w samym IV kw. 1,32 mld zł. Deprecjację tej samej skali zaliczył kurs Mostostalu Warszawa. Głównym powodem oprócz straty rocznej na poziomie 114 mln zł, było zastrzeżenie audytora, co do niepewności, które stwarzają zagrożenie, co do zdolności kontynuowania działalności. Kolejną spółką, która w piątek wyróżniła się negatywnie był Gant (spadek kursu o nieco ponad 20%). Roczna strata na poziomie 412,4 mln zł, przy mocno napiętych wskaźnikach zadłużenia, zrobiły swoje.

giełda
komenatrze giełdowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)