Wczorajsza sesja na starym kontynencie zakończyła się neutralnie, w przeciwieństwie do zwyżki za oceanem.
W ciągu dnia obserwowaliśmy na przemian spadki i wzrosty. Ogrom wieści makroekonomicznych, z których każda była gorsza od oczekiwań nie przeszkodził bykom w utrzymaniu poziomów, co należy uznać za ich sukces. Pozytywnie mogły zadziałać jedynie obniżki stóp procentowych: o 108pp w Chinach (do 5,52%) i o 25pp w Polsce (do 5,75%).
Ostatecznie WIG zanotował kosmetyczną zwyżkę o 0,05% (27246,38pkt), a WIG20 wzrósł o 0,21% (1749,67pkt). Niemiecki DAX pozostał bez zmian, a francuski CAC40 zniżkował o 1,24%. Zdecydowanie wzrostowy charakter miła sesja za oceanem.
Wspomniane wyżej gorsze dane makro zostały kompletnie zignorowane (m.in. zamówienia na dobra trwałego użytku - 6,2% m/m, dynamika sprzedaży nowych domów -5,3% m/m). Tamtejszy S&P500 wzrósł o 3,35%, NASDAQ o 4,60%, DJIA o 2,91, a kontrakty futures na S&P500 zakończyły 4,07% zwyżką. Najwidoczniej amerykańscy inwestorzy chcieli zachować dobre nastroje na zbliżający się im długi weekend. Dziś obchodzą Święto Dziękczynienia, a jutro sesja w USA została skrócona do godz. 19 naszego czasu.
Śladami amerykanów podążył parkiet w Japonii gdzie NIKKEI225
zwyżkował o 1,95%, a wyższe otwarcie giełd europejskich jest wielce prawdopodobne. Wydaje się że opór w okolicy 1750-1760pkt dla WIG20 zostanie przełamany. Dziś giełda w USA nie pracuję (Święto Dziękczynienia) więc kluczowa rolę będzie pełnić kondycja zachodnich parkietów. Z danych makro poznamy o godz. 11 w Eurolandzie odczyty indeksów nastroju: biznesu (-1,51pkt), konsumentów (-25pkt) oraz gospodarce (77,9pkt).
ZOBACZ TAKŻE: