Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rano giełdy w dół, po południu się wzmocnią?

0
Podziel się:

Fed zdecydował, że nie dorzuci nowych pieniędzy na wykup obligacji skarbowych, ale będzie rolował posiadane obecnie instrumenty. Dla rynków to zbyt mało.

Technicznie rzecz biorąc, stan kasy w Fed się nie zmieni. Nie będzie dodatkowych pieniędzy, ale te, które już zostały wydane na zakup papierów wartościowych, pozostaną w gospodarce. Fed będzie rolował swoje pozycje, a przychody odsetkowe reinwestował w obligacje skarbowe. Oznacza to tyle, że darmowej gotówki w gospodarce nie przybędzie (oczywiście nie licząc zerowych stóp procentowych, które powoli stają się standardem. Fed zapowiedział ich utrzymanie przez dłuższy czas).

Zatem rynki finansowe nie otrzymały teoretycznie niczego nowego. A jednak po chwili zastanowienia - dostały niechciany prezent. Postawa Fed - wcześniej Fed planował trzymać papiery do wygaśnięcia, a więc stopniowo wycofywać się z programu wsparcia - jest przyznaniem, że wzrost gospodarczy w USA jest rachityczny i trzeba go chronić. Akcja kredytowa nadal słabnie (mimo rekordowo niskiego oprocentowania kredytów), zatrudnienie rośnie bardzo powoli. Co więc zrobić z akcjami?

Najbardziej zdecydowanie postępowali inwestorzy w Japonii, gdzie Nikkei spadł dziś o 2,7 proc. Inwestorzy boją się spowolnienia w USA, co osłabiłoby japoński eksport. Decyzja Fed przełożyła się na wzrost jena do dolara (a więc uderzyła w japońskich eksporterów), a w dodatku zamówienia na urządzenia wzrosły w czerwcu o 1,5 proc., podczas gdy po 9 proc. spadku w maju ekonomiści liczyli przynajmniej na 5,5-proc. odbicie.

Chińskie indeksy do końca walczyły o wyjście na plus, pomimo że dane o produkcji przemysłowej wskazały na jej najwolniejszy wzrost (13,4 proc.) od prawie roku. Wolniej rozwijała się akcja kredytowa, a tempo podaży pieniądza (M2)było najniższe od 20 miesięcy (17,6 proc.). Wolniej niż oczekiwano wzrosła także sprzedaż detaliczna (17,9 proc.). Ale rynek kieruje się swoją logiką - inwestorzy liczą, że zwalniająca gospodarka skłoni rząd do złagodzenia wcześniejszych obostrzeń dotyczących inwestycji budowlanych, a bank centralny do obcięcia stóp procentowych.

W Europie można w ciemno zakładać minusowe otwarcie. Tym bardziej, że kontrakty na S&P wskazują na kontynuację spadków (o 0,9 proc.) w USA. Dla GPW będzie to trzecia kolejna spadkowa sesja i być może wkrótce niższe poziomy cen przestaną być akceptowane przez podaż. Jeśli chodzi o publikowane dziś dane, to nie bardzo jest na co liczyć (głównie będą to bilanse handlowe)
, dlatego jeśli spadek cen ma zostać powstrzymany, to tylko dzięki wierze, że gospodarka europejska odbuduje się szybciej niż amerykańska.

W szerszym świetle (zależności globalnych) można byłoby to uznać, za pewien rodzaj rynkowej oceny działań rządowych na radzenie sobie z drugą fazą recesji. Czy lepiej ciąć wydatki (jak w Europie) czy je powiększać? Wcześniejszy przykład Polski, która zrezygnowała ze stimulusów dał odpowiedź na poziomie lokalnym. Czy wynik uda się powtórzyć w skali kontynentu?

dziś w money
giełda
komenatrze giełdowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Open Finance
KOMENTARZE
(0)