Jednak pierwszy raz od listopada 2008 roku S&P 500 przebił poziom 1000 punktów kończąc dzisiejszą sesję wzrostem + 1,53 %, natomiast Dow Jones i Nasdaq wzrosły odpowiednio o 1,25 % i 1,52%.
Na wzrosty pozwoliły dane płynące z gospodarki. Indeks ISM dla przemysłu w lipcu wyniósł 48,9 punktów. Do granicy 50 punktów, który jest barierą rozgraniczającą rozwój/kurczenie się gospodarki brakuje już bardzo niewiele. Reakcja rynków na tą daną była bardzo pozytywna, gdyż oczekiwano, że indeks wyniesie 46 punktów. Oceny sytuacji przez menadżerów, na podstawie których gromadzone są te dane są lepsze niż spodziewali się inwestorzy.
Jeśli oczekiwana jest poprawa sytuacji ekonomicznej, to nie powinny dziwić wzrosty notowań towarów. Surowce przyczyniły się w dniu dzisiejszym do dobrego zachowania rynków. Ropa po dziennych wzrostach o ponad 3 % przekroczyła poziom 71 USD za baryłkę, a takie spółki jak Alcoa (+ 7,14 %) należały do grupy spółek zyskujących najwięcej podczas sesji.
Sytuacja poprawia się również w sektorze samochodowym. Dzisiaj poznaliśmy dane sprzedażowe koncernów samochodowych w lipcu 2009. Ford odnotował wzrost o 2,3 %, natomiast sprzedaż innych firm w porównaniu z tym samym miesiącem w zeszłym roku spadła: GM - 19,4%, Honda - 17,3 %, Toyota - 11,4, Chrysler -9 %. Do lepszych wyników (sprzedaż w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosła) przyczynił się program ,,Cash for clankers" czyli dotacja w wysokości 4,5 tys. USD za zamianę starego samochodu na nowszy, bardziej ekonomiczny model. Jednak, aby program nadal napędzał popyt Senat musi zatwierdzić plan przeznaczenia na ten cel kolejnych 2 miliardów USD. Wiara w pozytywny scenariusz dla koncernów samochodowych pozwoliła w dniu dzisiejszym na wzrost Ford'a o 4,12 %, który jest jednym z największych beneficjentów tego programu.