Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Spokojny początek tygodnia

0
Podziel się:

W USA pozbawiany ważnych dla rynków informacji poniedziałek sprzyjał bykom na rynkach akcji. Gracze po spadkowym tygodniu chcieli wzrostów. Wszystkie podawane w komentarzach powody tego wzrostu są tylko i wyłącznie pretekstami, na które nie warto zwracać zbyt dużej uwagi.

Spokojny początek tygodnia

W USA pozbawiany ważnych dla rynków informacji poniedziałek sprzyjał bykom na rynkach akcji. Gracze po spadkowym tygodniu chcieli wzrostów. Wszystkie podawane w komentarzach powody tego wzrostu są tylko i wyłącznie pretekstami, na które nie warto zwracać zbyt dużej uwagi.

Twierdziło się na przykład, że powodem wzrostu cen akcji jest taniejąca ropa. Owszem ropa przed rozpoczęciem sesji w USA taniała całkiem mocno, ale potem zaczęła spokojnie wracać do poziomu z piątku kończąc jednak dzień na poziomie jedynie o 1,4 procent. niższym.

Nie pozwalało na jej mocniejszy spadek osłabienie dolara. Kurs EUR/USD, który w nocy całkiem wyraźnie spadał, od rana rósł najwyraźniej dyskontując wtorkowe dane o amerykańskiej sprzedaży detalicznej. Gracze na rynku surowców nie do końca wierzyli jednak w to osłabienie dolara, bo złoto staniało o 0,3 procent. Jedynie miedź odreagowała ostatnie spadki drożejąc o 1,6 proc.

Na giełdach akcji nadal najsilniejszy był NASDAQ, co sygnalizuje, że gracze naprawdę liczą na poprawę sytuacji gospodarczej w drugiej połowie roku. Spółki z NASDAQ są szczególnie mocno uzależnione od koniunktury gospodarczej. Drożały również akcje w sektorze sprzedaży detalicznej, bo Citigroup podniósł prognozę docelowej ceny Wal-Mart. Pretekstem była również taniejąca ropa.

Sektor finansowy też miał swojego bohatera. MBIA, największy na świecie ubezpieczyciel obligacji, zweryfikował swój raport kwartalny. Co prawda nadal wykazał stratę (2,4 mld USD), ale zwiększył wielkość przychodów. Ostrzeżenie JP Morgan Chase (trzeci bank USA), którego szef zapowiedział, że bank w tym kwartale będzie miał mniejsze zyski z inwestycji z kart kredytowych, przeszło zupełnie bez echa - kurs akcji spółki rósł.

Jak widać powody dla wzrostu indeksów były niezbyt poważne, ale graczom to nie przeszkadzało. Liczyło się tylko to, żeby jak najszybciej odrobić straty z zeszłego tygodnia. Indeksy wzrosły całkiem mocno, ale obraz rynku się nie zmienił.

Dopóki indeks S&P 500 nie wróci wyraźnie i zdecydowanie nad 1.410 pkt. to wszystko może się jeszcze (z technicznego punktu widzenia) zdarzyć. Dla mnie nadal najważniejsza jest ropa - jeśli będzie taniała to indeksy będą rosły. Widać było w końcówce sesji jak spadek ceny ropy bardzo szybko podnosi indeksy.

GPW rozpoczęła poniedziałkową sesję podobnie jak inne giełdy europejskie. Indeksy rosły, a najmocniejszy był sektor dużych spółek reprezentowany przez indeks WIG20. W zasadzie od rozpoczęcia sesji również (podobnie jak na innych giełdach) zapanował marazm z lekką tendencją do osuwania się indeksów.

W końcu nawet i ta tendencja znikła i wykres po prostu kreślił linię poziomą na poziomie wyższym o jeden procent od piątkowego. Podobnie zachowywał się MWIG40 tyle, że trzymał się blisko piątkowego zamknięcia. Nie było żadnych emocji, obrót znowu był bardzo mały i nawet nikomu nie chciało się na fixingu zmieniać obrazu rynku. Rynek czekał na nowe impulsy zza granicy.

Po wczorajszej sesji w USA nasz rynek nie ma zbyt wielkiego wyboru. Indeksy powinny rosnąć idąc za amerykańskimi i europejskimi. Teoretycznie rynek powinien czekać na dane makro z USA, ale bardzo często fundusze prowadzą indeksy mocno na północ już przed danymi. Po nich, w zależności od ich jakości, albo wzrost jest kontynuowany albo łatwiej opuścić rynek sprzedając z wyższej bazy.

Należy przede wszystkim śledzić obrót. Jeśli znowu przekroczy wyraźnie 1,5 mld złotych, a indeksy solidnie wzrosną to będzie potwierdzenie sygnału kupna. W najgorszym razie czeka nas mały spadek, a to nie będzie miało żadnego znaczenia prognostycznego.

giełda
komenatrze giełdowe
dziś w money
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)