Gdyby nie kiepskie ostatnie półgodziny sesji, w którym to sprzedający doszli do głosu, indeks znajdował by się na poziomie zbliżonym do 2370 pkt. Wskazywało by to na poprawę sytuacji technicznej, bowiem ważny opór na poziomie 2365 pkt. zostałby pokonany. Ponieważ jednak tak się nie stało, wykres wciąż znajduje się w konsolidacji pomiędzy poziomami 2315 pkt. i 2365 pkt.
Na poziomach z wtorkowego zamknięcia zakończyły sesję indeksy w Stanach Zjednoczonych. DJIA stracił 0,1%, a S&P500 zyskał 0,11%. Wydaje się, że rynek zareagował ze spokojem na decyzję FOMC w sprawie pozostawienia stopy procentowej na dotychczasowym poziomie (0,25%). Dziś na notowania futures na amerykańskie indeksy, a dalej na otwarcie rynku kasowego wpływ będą mieć wyniki spółek FedEx i Nike oraz dane makro. O 14.30 poznamy liczbę wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA. Wartość prognozy to 465 tys.
Przed zakończeniem sesji w Warszawie, na rynek napłyną zmiany: wartości odczytu indeksu Fed z Filadelfii (dotyczy kondycji gospodarczej w stanach Pensylwania, New Jersey i Delaware) na grudzień i indeksu wskaźników wyprzedzających - Conference Board za listopad. Wartości prognoz to odpowiednio 16 pkt i 0,7%. Wcześniej, o 14, inwestorzy w Warszawie poznają zmiany danych makro z Polski za listopad: ceny produkcji sprzedanej przemysłu (prognoza 2,2% r/r), produkcji przemysłowej (6,2% r/r) oraz produkcji budowlano-montażowej.
Biorąc pod uwagę spadające wartości kontraktów na amerykańskie i zachodnioeuropejskie parkiety oraz ujemne otwarcie rynku terminowego należy spodziewać się dziś negatywnego rozpoczęcia sesji notowań ciągłych w Warszawie.